Wygląda na to, że wszystkiemu winne są czasy, w których żyjemy, dlatego próbujemy poprawiać sobie nastrój. Efekt? Czarne ubrania coraz częściej lądują na dnie szafy, ustępując miejsca całej palecie kolorów na czele z soczystymi zieleniami, elektryzującymi różami czy słonecznymi żółciami.
Czerń – najbardziej niemodny kolor 2021 roku
Jeżeli o czerni można powiedzieć coś jeszcze, oprócz tego, że to jeden z najbardziej uniwersalnych kolorów, jaki zna moda, to z pewnością należałoby dodać, że w tym sezonie mamy jej serdecznie dosyć. Wystarczy rzut okiem na Instagrama, a także na światowe wybiegi.
Czytaj więcej
„Szybka moda” musi zniknąć w ciągu obecnej dekady – mówi Robert Gentz, szef Zalando w rozmowie z „Financial Times” i zapowiada, że jego firma chce wywierać presję na branżę mody, by stała się bardziej ekologiczna.
Czerń co prawda pojawiła się w jesienno-zimowych kolekcjach najważniejszych domów mody – by wymienić takie marki jak Chanel, Yves Saint Laurent czy Balenciaga. W końcu trudno wyobrazić sobie, aby Virginie Viard, Anthony Vaccarello i Demna Gvasalia całkowicie zrezygnowali ze swojego ukochanego koloru.
Jednocześnie te same domy mody, które od zawsze kochają czerń – chociażby wspomniane Chanel czy Yves Saint-Laurent – jesienią chętnie skłaniają się ku nasyconym, żywym kolorom. Z kolei mocne, kolorowe total looki proponują Givenchy, Marc Jacobs, Christian Dior, Gucci, Versace czy Jil Sander.