Amsterdam chce ograniczyć dostęp do marihuany. Miasto ma dość ciągłych imprez

Zakaz palenia marihuany w centrum Amsterdamu, przeniesienie dzielnicy „czerwonych latarni”, a także zmiana wizerunku miasta – takich zmian chcą władze Amsterdamu – informuje agencja DPA.

Publikacja: 12.12.2022 15:35

Władze Amsterdamu chciałyby ograniczenia dostępności marihuany, mówi się też o przeniesieniu „dzieln

Władze Amsterdamu chciałyby ograniczenia dostępności marihuany, mówi się też o przeniesieniu „dzielnicy czerwonych latarni” w inne miejsce, bardziej na uboczu.

Foto: Steven Lasry

Amsterdam od lat mierzy się z nadmierną liczbą turystów – przed pandemią stolicę Holandii rocznie odwiedzało około dziewięciu milionów gości. I choć przynosili oni oczywiście zyski, pod pewnymi względami byli oni utrapieniem dla miasta oraz jego mieszkańców.

Aby przyciągnąć do stolicy inny typ zwiedzających – taki, który ciekawy jest kultury miasta, a nie tylko jego nocnej odsłony – Holendrzy postanowili podjąć szereg kroków. Popierać je ma nie tylko większość polityków, ale i mieszkańców miasta, którzy podczas pandemii COVID-19, w związku z obowiązującymi wówczas ograniczeniami, przyzwyczaili się do względnego spokoju. I chcą, aby tak już zostało. – Jesteśmy dumni z naszego miasta, które ma znacznie więcej do zaoferowania. Na przykład muzea czy kanały – podkreślił w rozmowie z dziennikiem „De Telegraaf” Sofyan Mbarki, radny, odpowiadający za kwestie gospodarcze.

Czytaj więcej

Holendrzy biją rekord. O tej wystawie w Amsterdamie będzie mówił świat

Amsterdam ograniczy dostęp do marihuany

Według agencji informacyjnej DPA, lokalne władze rozważają uruchomienie kampanii promocyjnej, która ma zniechęcić do przyjazdu turystów szukających rozrywek takich jak używki czy prostytucja. Zmienić mają się godziny otwarcia lokali w „dzielnicy czerwonych latarni”, wprowadzony zostanie również zakaz palenia marihuany w niektórych częściach centrum miasta. Ci, którzy nie dostosują się do obowiązujacych zasad, narażeni będą na wysokie kary finansowe.

Początkowo kampania skierowana zostanie na rynek brytyjski. Najgorszą opinię wśród Holendrów mają bowiem właśnie mieszkańcy Wysp, przez których Amsterdam od lat to traktowany jest jako najlepsze miejsce do organizacji imprez – w tym wieczorów kawalerskich.

Plany amsterdamskich władz zakładają także ograniczenia krótkoterminowych wynajmów nieruchomości oraz wprowadzenie zakazów nocnych wycieczek po barach czy pływania po kanałach w godzinach wieczornych. Ukrócone zostanie także działanie rozrywek takich jak rowerowe bary, które umożliwiały jednoczesne spożywanie alkoholu i jazdę po mieście.

Aby centrum nie kojarzyło się z seksem i narkotykami, władze chcą także, aby słynna dzielnica czerwonych latarni została przeniesiona do jednego dużego budynku, znajdującego się na przedmieściach. Zgodnie z zapowiedziami, miasto wyznaczy też strefę, do której dostępu nie będą mieć dilerzy narkotyków. Burmistrz może wydać im 24-godzinny zakaz zbliżania się konkretnego obszaru, a jeśli nie dostosują się do niego, obowiązywać ich będzie długoterminowy zakaz, trwający 3 lub nawet 6 miesięcy.

W ramach projektu miasto przetestowało innowacyjne interwencje. W niektórych częściach Amsterdamu wyświetlano między innymi na ziemi lub ścianach budynków projekcje świetlne z ostrzeżeniami dla turystów. 

Amsterdam od lat mierzy się z nadmierną liczbą turystów – przed pandemią stolicę Holandii rocznie odwiedzało około dziewięciu milionów gości. I choć przynosili oni oczywiście zyski, pod pewnymi względami byli oni utrapieniem dla miasta oraz jego mieszkańców.

Aby przyciągnąć do stolicy inny typ zwiedzających – taki, który ciekawy jest kultury miasta, a nie tylko jego nocnej odsłony – Holendrzy postanowili podjąć szereg kroków. Popierać je ma nie tylko większość polityków, ale i mieszkańców miasta, którzy podczas pandemii COVID-19, w związku z obowiązującymi wówczas ograniczeniami, przyzwyczaili się do względnego spokoju. I chcą, aby tak już zostało. – Jesteśmy dumni z naszego miasta, które ma znacznie więcej do zaoferowania. Na przykład muzea czy kanały – podkreślił w rozmowie z dziennikiem „De Telegraaf” Sofyan Mbarki, radny, odpowiadający za kwestie gospodarcze.

Miasta
Majówka 2024: dokąd na tani wyjazd? 3 polskie miasta wśród najtańszych w Europie
Miasta
Miasta przyjazne pieszym: w światowej czołówce rankingu metropolia z Polski
Miasta
Najdroższa ulica na świecie polem bitwy marek luksusowych. Gra o miliardy
Miasta
Chińska odpowiedź na miasta 15-minutowe. To „projekt życia” Xi Jinpinga
Miasta
Rzym zmieni oblicze. Włosi przebudują historyczne centrum miasta