Palmy, którymi obsadzono ulice Los Angeles na początku XX wieku, stały się ikonicznym elementem krajobrazu tego miasta, a także symbolem amerykańskiej popkultury. Niestety, z powodu coraz większego zagrożenia pożarami w Kalifornii, a także w samym „mieście aniołów”, te zbyt łatwopalne drzewa, których uprawa wymaga w dodatku dużych ilości wody, stają się poważnym problemem dla Los Angeles.
Palmy znikają z ulic Los Angeles
Z Los Angeles kojarzą się takie symbole jak napis „Hollywood” na wzgórzach górujących nad miastem czy wysokie palmy rosnące wzdłuż ulic i promenad najważniejszego miasta Kalifornii. Gatunek o nazwie palma wachlarzowata meksykańska przywieźli do Kalifornii Hiszpanie. W chrześcijańskiej ikonografii to drzewo jest symbolem pokoju, zbawienia i wiecznego życia.„Kariera” palm jako symbolu Los Angeles rozpoczęła się w latach 30. XX wieku. W ramach wykuwania wizerunku miasta jako skąpanego w słońcu miasta rozrywki oraz „fabryki snów”, a także w ramach przygotowań do Igrzysk Olimpijskich w 1932 roku, na terenie miasta posadzono kilkadziesiąt tysięcy palm.
Czytaj więcej
Park Akcji „Burza” na warszawskim Mokotowie dostał się do półfinału konkursu Dezeen Awards 2025....
Strzeliste, efektowne drzewa z wieńczącymi je rozłożystymi liśćmi szybko stały się symbolem Los Angeles, a także nieodłącznym elementem tożsamości miasta. Niespełna sto lat później ten okres się kończy. Życie palm dobiega końca, a klimat Kalifornii przestaje sprzyjać ich hodowli.
Co gorsza, zdaniem władz, te drzewa są zbyt łatwopalne, co stwarza dodatkowe zagrożenie dla miasta i – szerzej – całej Kalifornii. Tragiczne w skutkach pożary regularnie nękają ten stan, na początku tego roku dotknęły również Los Angeles. Palmy – symbol „miasta aniołów”, który pokochali nie tylko mieszkańcy, ale i miliony ludzi na całym świecie – stały się dla Los Angeles dużym problemem.