Generacja Z ma już dość tostów z awokado. Woli nowy „hedonistyczny” przysmak

Tost z awokado do niedawna był symbolem współczesnej wielkomiejskiej klasy średniej. Generacja Z ma szansę, by to zmienić. Nowy, hedonistyczny trend kulinarny robi furorę w bistrach – oraz w mediach społecznościowych.

Publikacja: 18.09.2023 14:54

Generacja Z ma już dość tostów z awokado. Woli nowy „hedonistyczny” przysmak

Foto: Benjamin Zanatta

Tosty z awokado, flagowy przysmak zamieszkujących duże miasta milenialsów, zdecydowanie spowszedniały przedstawicielom generacji Z. Nie ekscytują ich nawet trufle.

Luksusowym delikatesem, który wywołuje szybsze bicie serca u młodych ludzi, przedstawicieli pokolenia Z, stał się kawior. Hedonistyczne „Zetki” lubią raczyć się nim w restauracjach, ale też w domu, dodając go do wielu potraw.

Kawior: nowy przysmak generacji Z

Jeszcze do niedawna symbolem przynależności do grupy młodej wielkomiejskiej klasy średniej, było zamawianie w restauracjach bajgli czy tostów z awokado, efektownie przybranych innymi składnikami – i oczywiście udostępnienie zdjęć posiłku na Instagramie. Ten estetycznie wyglądający, pożywny, lecz nie tani (i mający spory ślad węglowy) owoc stał się wyśmiewanym przez wielu symbolem „wielkomiejskiej bańki” w której żyją milenialsi.

Czytaj więcej

Majtki zamiast sukni. Generacja Z wkracza na salony, a wraz z nią – nowe trendy

Przedstawiciele kolejnego pokolenia, czyli generacji Z, wynoszą właśnie kulinarne trendy na jeszcze wyższy poziom. Ulubionym tematem ich kulinarnych doświadczeń stał się kawior – jeden z najbardziej luksusowych i najdroższych delikatesów na świecie.

Skąd wiadomo o tym trendzie? Oczywiście z mediów społecznościowych. W ostatnich miesiącach na Instagramie, a zwłaszcza na TikToku, szybko przybywa zdjęć i filmików, w których młodzi smakosze z Londynu, Paryża, Nowego Jorku czy Singapuru wchłaniają porcje kawioru na pieczywie, blinach, połówkach ziemniaków i jajek – albo po prostu jedzą ikrę łyżeczkami.

To nie wszystko. Oprócz delektowania się kawiorem w klasyczny sposób (i skrzętnego dokumentowania tego faktu na swoich profilach), „Zetki” eksperymentują, wręcz bawią się kawiorem we własnych domach.

Bodaj najbardziej dekadenckim sposobem spożywania kawioru jest tak zwane caviar bumps. Ikrę zjada się bezpośrednio z dłoni, na wzór soli zlizywanej przed wypiciem shota tequili.

Awokado w odstawkę. Kawior to najmodniejszy przysmak

Efektowne i szalenie „instagramowe” kuleczki ikry w wykonaniu młodych hedonistów lądują dosłownie na wszystkim. Przybiera się nimi potrawy, z którymi nikt wcześniej nie połączyłby czegoś takiego jak kawior. Mowa na przykład o pizzy, chipsach, a nawet deserach.

Takim ucztom praktycznie nie towarzyszy ani szampan, a ni tym bardziej wódka, czyli trunki, które tradycyjnie pije się z kawiorem. W odróżnieniu bowiem od poprzednich pokoleń, „Zetki” raczej stronią od alkoholu.

Kawior od zawsze cieszył się dużą popularnością wśród smakoszy o bardziej zasobnych portfelach. Zauważenie go przez kolejne pokolenie miłośników dobrego jedzenia było już tylko kwestią czasu. Nie bez znaczenia jest też fakt, że nie każda ikra kosztuje krocie.

Branża gastronomiczna błyskawicznie reaguje na potrzeby swojej młodej, lubiącej wszelkie eksperymenty klienteli, tworząc efektowne przekąski, które wieńczy kawior. Mowa już nie tylko o ekskluzywnych restauracjach, ale też o niezbyt drogich, bezpretensjonalnych barach i bistrach, które starają się odpowiadać na ciągle zmieniające się preferencje młodej klienteli.

W niektórych z nich można nawet zamówić pojedynczą porcję „caviar bump”. To bodaj najbardziej „budżetowa” opcja, na którą, wbrew pozorom, stać całkiem spore grono młodych smakoszy. Dla restauracji zaś to dobry sposób na łatwy zarobek.

Skąd popularność kawioru wśród przedstawicieli młodego pokolenia? Prawdopodobnie trend ten wynika z jednej strony z potrzeby ciągłego eksperymentowania, a z drugiej – z zamiłowania do wszystkiego, co vintage’owe. Kawior jako „boomerski”, a zarazem efektowny wizualnie delikates okazuje się być szalenie wdzięcznym przedmiotem tych zabaw.

Tosty z awokado, flagowy przysmak zamieszkujących duże miasta milenialsów, zdecydowanie spowszedniały przedstawicielom generacji Z. Nie ekscytują ich nawet trufle.

Luksusowym delikatesem, który wywołuje szybsze bicie serca u młodych ludzi, przedstawicieli pokolenia Z, stał się kawior. Hedonistyczne „Zetki” lubią raczyć się nim w restauracjach, ale też w domu, dodając go do wielu potraw.

Pozostało 91% artykułu
Kuchnia
Miasto z najlepszą kuchnią na świecie jest w Europie. Porażka potęg kulinarnych
Kuchnia
Ananas z różowym miąższem kosztuje majątek. Rośnie moda na owoce luksusowe
Kuchnia
Kolejna polska restauracja z gwiazdką Michelin będzie na Pomorzu? Decyzja władz
Kuchnia
Dzień Czekolady: oto największa czekoladowa fontanna na świecie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kuchnia
Atrakcyjność fizyczna zależy od tego, co jemy na śniadanie. Czego unikać?