Niektórzy miłośnicy win nawet w gorące dni tęsknią za większą strukturą, taninami i smakami leśnych owoców, których brak w białym winie. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby sięgnąć po kieliszek schłodzonego czerwonego wina. Jeśli już – to przeszkodą są przesądy, mity i błędne przekonanie, że czerwone wina dobre są jesienią i zimą, ale nie latem.
Czerwone wina na lato
Białe i musujące wina królują latem i zwykle są pierwszym wyborem przy zamawianiu kieliszka w restauracji czy gdy robimy zakupy. To oczywiście świetny pomysł na orzeźwienie w upalny dzień, jednak latem sięga się po nie tak często, że mogą się w końcu znudzić. Warto wtedy sięgnąć po lekkie, owocowe czerwone wino.
Czytaj więcej
Zła wiadomość: podrożeją wina, przede wszystkim te, które wymagają dojrzewania w beczkach z francuskiego dębu. Powodem jest malejąca produkcja niezwykle pożądanych dębowych beczek z Francji. Z czego to wynika?
Które czerwone wina będą najlepiej smakować w gorące letnie popołudnie? Miłośnicy solidnych, beczkowych win prawdopodobnie będą pić je przez cały rok niezależnie od pogody i to jest okej. Jednak nawet oni przyznają, że nie ma nic przyjemniejszego niż kieliszek dobrze schłodzonej, lekkiej i owocowej „czerwieni”.
Warto pamiętać, że temperatura trunku ma tu kluczowe znaczenie. W wielu restauracjach czerwone wino podaje się tylko lekko schłodzone – jeśli w ogóle. Optymalna temperatura, jaką powinno mieć wino w kieliszku, oscyluje między 15 a 18 stopni Celsjusza.