Łosoś z „in vitro”: rusza pierwszy taki sushi bar na świecie

Mięso łososia, który nie spędził nawet minuty w morzu? To pomysł amerykańskiego startupu, który jesienią otworzy sushi bar. Będą w nim serwowane potrawy z mięsem łososia wyhodowanym w laboratorium.

Publikacja: 01.07.2021 16:48

Łosoś z „in vitro”: rusza pierwszy taki sushi bar na świecie

Foto: Fot: Cath Smith/Unsplash

Twórcy startupu Wildtype, biolog molekularny i dyplomata, od kilku lat prowadzą prace nad opracowaniem technologii produkcji mięsa w warunkach laboratoryjnych. To jedna z wielu firm z rynku „agtech”, zajmujących się tworzeniem alternatyw dla mięsa, które nie wymagają hodowli czy zabijania zwierząt. W Dogpatch, restauracji sushi, którą twórcy Wildtype otworzą jesienią w San Francisco, serwowane będą potrawy na bazie surowego mięsa in vitro, jak np. ceviche czy sushi.

Czytaj też: Szefowa kuchni z restauracji Nobu: jedzcie sushi palcami

Jak zapowiadają twórcy konceptu, Aryé Elfenbein i Justin Kolbeck, Dogpatch nie będzie typową restauracją. Bardziej będzie przypominać interaktywne muzeum, w którym goście będą mogli dokładnie prześledzić wszystkie etapy powstawania mięsa: od umieszczenia komórek łososia w specjalnym zbiorniku, aż do zbioru wyhodowanych kawałków mięsa. W przeszklonej sali degustacyjnej goście będą mogli przyjrzeć się przez szybę całemu zakładowi produkcyjnemu. Wszystko po to, aby przybliżyć konsumentom specyfikę serwowanego jedzenia i zwiększyć ich świadomość w kwestii tego, co zamawiają w restauracji. 

„Ludzie często nie mają pojęcia, jak wygląda produkcja mięsa czy pozyskiwanie owoców morza” – powiedział Elfenbein, który wykorzystał swoje doświadczenie naukowe i medyczne do stworzenia Wildtype, w rozmowie z serwisem „San Francisco Chronicie”. „Chcieliśmy usunąć tę barierę, aby klienci czuli się bardziej związani z tym, co jedzą”.

Zamiast tworzenia roślinnych alternatyw dla mięsa, twórcy Wildtype wykorzystują w produkcji komórki macierzyste łososia. Umieszczane są one w specjalnym środowisku i „karmione” składnikami odżywczymi. Po pewnym czasie przenosi się je na struktury roślinne, aby dany kawałek osiągnął pożądany kształt. Cały proces trwa od trzech tygodni do trzech miesięcy. W odróżnieniu od metod konwencjonalnych, hodowla mięsa in vitro pochłania znacznie mniej zasobów. Aby wyhodować rybę nadającą się do odłowienia, często potrzeba co najmniej roku.

Naukowcy wciąż nie są zgodni co do tego, czy hodowla mięsa w warunkach laboratoryjnych na szerszą skalę będzie mniej energochłonna od konwencjonalnej, ale twórcy Wildtype są optymistami. Ich plan jest ambitny: najpierw wprowadzenie wyhodowanego in vitro mięsa łososia do restauracji, a następnie – do sprzedaży w sklepach. Na to jednak z pewnością trzeba będzie poczekać.

Twórcy startupu Wildtype, biolog molekularny i dyplomata, od kilku lat prowadzą prace nad opracowaniem technologii produkcji mięsa w warunkach laboratoryjnych. To jedna z wielu firm z rynku „agtech”, zajmujących się tworzeniem alternatyw dla mięsa, które nie wymagają hodowli czy zabijania zwierząt. W Dogpatch, restauracji sushi, którą twórcy Wildtype otworzą jesienią w San Francisco, serwowane będą potrawy na bazie surowego mięsa in vitro, jak np. ceviche czy sushi.

Pozostało 81% artykułu
Kuchnia
Dzień Czekolady: oto największa czekoladowa fontanna na świecie
Kuchnia
Atrakcyjność fizyczna zależy od tego, co jemy na śniadanie. Czego unikać?
Kuchnia
Polski specjał wśród najlepszych rodzajów pieczywa na świecie. „Cudownie prosty”
Kuchnia
Od czego zależy to, czy zamawiasz dania wegetariańskie? Badacze mają odpowiedź
Kuchnia
„Ryż wołowy”: koreańska hybryda będzie przełomem w gastronomii?