Pod koniec sierpnia kopenhaska restauracja Restaurant 108, otwarte w 2016 roku siostrzane przedsięwzięcie słynnej restauracji Noma, została zamknięta na stałe z powodu druzgocących dla branży gastronomicznej skutków koronawirusa.
Restaurant 108 dołączyło tym samym do grona wielu innych lokali, które przegrały z pandemią. To kolejny dowód, że w obecnych realiach nie ma firm niezatapialnych – na ryzyko narażone są także cenione i chętnie odwiedzane restauracje. Rene Redzepi, założyciel Nomy, ma jednak pomysł na zmianę profilu działalności.
Rene Redzepi, twórca Nomy, otwiera bar z burgerami. Ile kosztują potrawy?
Rozwiązaniem problemów restauratorów z Kopenhagi ma być bar z burgerami. Latem powstała jego pierwsza odsłona – do burgerowni działającej w trybie „pop-up”, ustawialy się kolejki, a kucharze przygotowali dziennie średnio 2400 burgerów. Tym razem Rene Redzepi chce stworzyć lokal na dłużej.
Czytaj też: „Jedzenie, które serwuję, ma dawać radość” – mówi w rozmowie z „Sukcesem” szef kuchni Aleksander Baron
Kopenhaska burgerownia POPL (z łaciny populus, czyli ludzie) wystartuje 3 grudnia i będzie działała przez cały rok. Zgodnie z sugestią zawartą w nazwie będzie otwarta na klientów o mniej zasobnych portfelach, mających ochotę na prostsze dania w niezobowiązującej atmosferze i bez konieczności wcześniejszej rezerwacji stolików. Wegetariańskie i wołowe burgery będzie można kupić za ok. 85 złotych. Cena będzie jeszcze niższa jeśli klienci wybiorą opcję na wynos.