Boom na kupowanie wyrobów luksusowych marek, który miał apogeum w trakcie pandemii, ostatnio wyhamował, przez co marki z tej branży dotknął problem nadprodukcji. W rezultacie w magazynach zalegają tony niesprzedanych produktów, z którymi nie ma co zrobić – raportuje branżowy serwis Business of Fashion.
Nadprodukcja w branży luksusowej
W 2023 roku rynek dóbr luksusowych odnotował spowolnienie. Obronną ręką wyszła z tej sytuacji jedynie część firm, między innymi Hermès czy Brunello Cucinelli, które w ubiegłym roku zanotowały bardzo zadowalające wyniki finansowe.
Tego samego nie może stwierdzić wiele innych marek luksusowych. Mowa przede wszystkim o tych należących do dwóch gigantów branży dób luksusowych – LVMH i Keringa, posiadające takie marki jak Louis Vuitton, Gucci, Dior, Bottega Veneta czy Fendi.
Ekspertom z serwisu Business of Fashion udało się ustalić, że pod koniec ubiegłego roku w magazynach tych koncernów zalegają mnóstwo niesprzedanych ubrań, torebek, obuwia i innych produktów, a do tego również niedokończone wyroby i surowe materiały. BoF informuje, że wartość całego tego towaru można liczyć w miliardach euro.
Eksperci, na których powołuje się Business of Fashion, podają, że w magazynach LVMH zalega towar wart 3,2 miliarda euro. Dla porównania, w 2022 roku wartość niesprzedanych wyrobów i innych towarów wynosiła 2,7 miliarda. Z kolei Kering ma w magazynach produkty o wartości półtora miliarda – wyższej o 200 tysięcy euro w porównaniu z sytuacją z roku 2022. Autorzy raportu BoF szacują, że na przestrzeni ostatniej dekady wartość niesprzedanych towarów obydwu koncernów wzrosła dwukrotnie.