Pilotami doświadczalnymi z reguły nie zostają pokorne dusze. W tym zawodzie potrzeba odwagi, czasem brawury, niekiedy wręcz odrobiny szaleństwa, by testować maszyny, które mogą okazać się zbyt narowiste nawet dla bardzo pilotów z dużym doświadczeniem.
Walter „Wally” Schirra należał do pilotów doświadczalnych. Zaczynał jako oficer US Navy, a pod koniec lat 50. został zakwalifikowany do programu Mercury, który był pierwszym krokiem Amerykanów w stronę eksploracji kosmosu. Krokiem, spóźnionym, bo Związek Radziecki niespodziewanie uzyskał przewagę wysyłając w 1961 roku Jurija Gagarina w przestrzeń kosmiczną. Amerykański projekt kosmiczny musiał więc być bardzo odważny i polegać na ludziach, którzy gotowi ryzykować nawet życiem. Schirrę zakwalifikowano jako jednego z siedmiu śmiałków biorących udział w programie Mercury, do rywalizacji o udział stanęło 110 pilotów doświadczalnych.
Wally Schirra lubił robić wszystko inaczej niż wszyscy i stawiać na swoim. Dzięki niemu miało miejsce historyczne wydarzenie, o którym właśnie przypomina szwajcarska marka Omega.
Pierwsza Omega w kosmosie
3 października 1962 roku Walter Schirra poleciał w kosmos podczas misji orbitalnej Sigma 7 w ramach programu Mercury W trakcie lotu, który trwał nieco ponad 9 godzin, na nadgarstku (a dokładnie – na kombinezonie) „Wally” miał zegarek należący do niego zegarek Omega Speedmaster CK2998.
Czytaj więcej
Metal, beton, szkło i drewno, a wewnątrz – miliony miniaturowych części niezbędnych do wyprodukowania skomplikowanych zegarków mechanicznych. To najkrótszy opis fabryki, w której powstają zegarki Omega. Jak to miejsce wygląda od środka?