Szwajcarskie zegarmistrzostwo to nie tylko tradycja i odwołania do korzeni sięgających w niektórych przypadkach 200 lat wstecz. To także rewolucja, kontestowanie schematów i tworzenie własnych zasad. Tak w skrócie można opisać historię szwajcarskiej marki Hublot. Historię niedługą, ale już niezwykle bogatą.
Hublot: historia marki
Wszystko zaczęło się w 1980 roku, gdy Carlo Crocco stworzył własną markę zegarków. Wybrał nazwę Hublot, co po francusku oznacza „bulaj”. Crocco, wychowany we włoskiej rodzinie blisko związanej z światem zegarmistrzostwa, miał na swoją firmę pomysł bardzo przewrotny, ale początek 80. był w świecie zegarków okresem, gdy odwaga była bardzo w cenie. Producenci ze Szwajcarii z trudem odpierali ofensywę japońskich konkurentów. Kto nie miał pomysłu na siebie, ten był raczej skazany na porażkę.
Czytaj więcej
Europa niebawem wzbogaci się o kolejne muzeum. Będzie to ogromny obiekt, jakiego Europa dotąd nie...
Carlo Crocco pomysł miał, bardzo odważny. Debiut na targach zegarkowych Baselworld w 1980 roku z zegarkiem mającym kopertę ze złota i gumowy pasek (stworzony w technologii opracowanej przez Crocco) był rewolucją, wręcz bluźnierstwem. Wówczas żadnemu z producentów przez myśl nie przyszło, by łączyć metale szlachetne z gumą. Premiera została przyjęta bardzo chłodno, ale czas szybko pokazał, że Crocco miał rację. Rynek był gotów na innowacje, a branża potrzebowała ich jak tlenu.
Marka Hublot w ciągu paru lat zyskała ogromną popularność. Pomogły gwiazdy i koronowane głowy, które chętnie sięgały po zegarki tej marki. Dzięki temu Hublot, choć startował z pozycji outsidera i debiutował w czasach kryzysu na rynku zegarków, szybko osiągnął status marki luksusowej.