Serial „Halston”, opowiadający o życiu słynnego amerykańskiego projektanta mody, Roya Halsona Frowicka, który m.in. dzięki projektom dla Jacqueline Kennedy zmienił oblicze mody lat 60. I 70., trafił do oferty Netflixa. Jeszcze przed premierą pretensje do twórców serialu zgłaszała rodzina zmarłego w 1990 roku projektanta, zarzucając scenarzystom i producentom przerysowanie i poszukiwanie sensacji. To jednak nie powstrzymało marki Halston, kontynuującej dzieło amerykańskiego projektanta, przed przygotowaniem okolicznościowej minikolekcji, która trafi do sprzedaży 7 czerwca.
Czytaj też: Coco Chanel: całe życie pod znakiem lwa
W kolekcji Halston x Netflix znajdą się klasyczne kroje Halstona, które zostały zaprezentowane w serialu, zreinterpretowane w uwspółcześnionym stylu. Dziesięć kreacji wieczorowych, które tworzą tę kolekcję, to dzieło Jeriany San Juan, kostiumografki pracującej nad serialem, oraz dyrektora kreatywnego marki Halston, Roberta Rodrigueza. „Roy Halston Frowick w pojedynkę stworzył luksusową amerykańską modę. Miał też ogromny wpływ na moją karierę w branży” – powiedział Rodriguez, który objął stery marki Halston w styczniu 2020 roku.
Prezentacja nowych kolekcji w związku z premierą serialu nie jest jeszcze zbyt popularnym sposobem marek na korzystanie z chwili popkulturowej popularności, ale przykład serialu „Halston” pokazuje, że nie powinny one lekceważyć siły serwisów streamingowych takich jak Netflix i głośnych premier. Tylko w ubiegłym roku seriale takie jak „The Crown”, „Bridgertonowie”, „Ostatni taniec” a nawet „Król tygrysów” miały wpływ na kreowanie trendów modowych i sprzedażowych, które znalazły odzwierciedlenie w cenach osiąganych przez przedmioty wystawiane na aukcjach, zainteresowaniu modą vintage czy stylem z konkretnej epoki.