„Zysk to nie wszystko”. Patagonia nie chce już rosnąć

Nowy dyrektor generalny firmy Patagonia, produkującej ubrania outdoorowe, twierdzi, że interes akcjonariuszy nie jest najważniejszym celem dla prowadzonej przez niego marki. Cele, które sobie stawia, są zupełnie inne.

Publikacja: 01.02.2021 14:34

„Zysk to nie wszystko”. Patagonia nie chce już rosnąć

Foto: Fot: Tim Foster/Unsplash

Patagonia to marka, która w ostatnich latach bardzo dobrze radziła sobie wśród producentów odzieży technicznej i outdoorowej, ale sukces ma nie tylko jasne strony. Ryan Gellert, CEO firmy, powiedział niedawno w rozmowie ze szwajcarskim „NZZ am Sonntag”, że marka nie chce się już rozwijać i że od początku działalności walczy ze wzrostem.

„Chcemy, by nasza firma istniała za 100 lat, to jest nasz horyzont. Dlatego chcemy produkować mniej nowych ubrań i zająć się ponowną sprzedażą produktów używanych” – powiedział Gellert.

Gellert, który posadę dyrektora generalnego objął we wrześniu, podkreślił swoje uznanie dla dokonań poprzedniczki, Rose Marcario. W czasie swojej 12-letniej pracy dla firmy Marcario pomogła potroić dochody marki, co zdaniem nowego CEO było strategią, która w połączeniu ze zrównoważonym rozwojem pozwoliła na szerokie zrozumienie celów Patagonii. Te w dużej mierze związane są z ratowaniem planety, a nowym środkiem do ich realizacji ma być jeszcze większy nacisk położony na sprzedawanie – a także odkupowanie przez markę – używanych ubrań.

Czytaj też: „Drugi obieg” w świecie mody rośnie w siłę w czasie kryzysu

Firma posiada 35 punktów naprawczych na całym świecie, ale to dopiero początek – celem marki jest sprawienie, by naprawa, wypożyczenie lub zwrot produktu były równie łatwe, jak ich kupienie. Od 2017 roku Patagonia rozwija własną platformę second handową, Worn Wear, która od niedawna wykorzystywana jest do sugerowania klientom zakupu używanego produktu. Od 2019 roku uruchomiona została też linia upcyklingowa Re:Crafted, wykorzystująca ubrania wysyłane do centrów naprawczych, zbyt zniszczone, by można było je naprawić.

„Wiem, że musimy być rentowni jako firma, ale wierzę w nową definicję sukcesu” – powiedział Gellert. „Katastrofa klimatyczna to nie wymysł naukowców, jest wynikiem działalności człowieka i stanowi zagrożenie dla naszego przetrwania. Gospodarka ponosi odpowiedzialność.

Nie możemy dłużej kierować się tylko myśleniem o interesie akcjonariuszy.

W Patagonii chcemy udowodnić, że można prowadzić zdrową firmę, której zależy na czymś więcej niż tylko na powiększaniu majątku właścicieli” – dodał.

Źródło: NZZ am Sonntag

Patagonia to marka, która w ostatnich latach bardzo dobrze radziła sobie wśród producentów odzieży technicznej i outdoorowej, ale sukces ma nie tylko jasne strony. Ryan Gellert, CEO firmy, powiedział niedawno w rozmowie ze szwajcarskim „NZZ am Sonntag”, że marka nie chce się już rozwijać i że od początku działalności walczy ze wzrostem.

Gellert, który posadę dyrektora generalnego objął we wrześniu, podkreślił swoje uznanie dla dokonań poprzedniczki, Rose Marcario. W czasie swojej 12-letniej pracy dla firmy Marcario pomogła potroić dochody marki, co zdaniem nowego CEO było strategią, która w połączeniu ze zrównoważonym rozwojem pozwoliła na szerokie zrozumienie celów Patagonii. Te w dużej mierze związane są z ratowaniem planety, a nowym środkiem do ich realizacji ma być jeszcze większy nacisk położony na sprzedawanie – a także odkupowanie przez markę – używanych ubrań.

Styl
Pierpaolo Piccioli odchodzi z Valentino. To on uratował słynny włoski dom mody
Styl
Rośnie fala „przyjaznych oszustw” w e-sklepach. To problem przed Black Friday
Styl
Barbara M. Roberts, czyli Barbie. Kto wymyślił najsłynniejszą lalkę świata?
Styl
Jak się ubrać na koronację króla? Karol III zmienia wielowiekowe zasady
Styl
„Rośliny niezłomne”. Chwasty gwiazdami słynnej wystawy ogrodniczej w Londynie