Nowy raport: czołowe marki odzieżowe w 2022 roku zwiększyły emisję CO2

Mimo powtarzanych od lat obietnic dotyczących obniżenia emisji CO2, czołowi producenci odzieży w 2022 roku zwiększyli emisję dwutlenku węgla – twierdzą autorzy nowego raport organizacji non-profit Stand.earth.

Publikacja: 03.11.2022 13:25

Nowy raport: czołowe marki odzieżowe w 2022 roku zwiększyły emisję CO2

Foto: Juli Kosolapova

Branża mody ma bardzo duży wpływ na zmiany klimatyczne. Ocenia się, że producenci odzieży odpowiedzialni są za 10 procent emisji dwutlenku węgla i za ok. 20 procent zanieczyszczeń wody. Klienci, coraz bardziej świadomi katastrofalnych zmian klimatycznych, od lat domagają się od producentów zmian i redukcji negatywnego wpływu produkcji odzieży na środowisko naturalne.

Marki deklarują zmianę i niemal wszystkie w swojej komunikacji od lat skupiają się na akcentowaniu swoich działań – bardziej odpowiedzialnych, zmniejszających emisje CO2 i wpływ branży odzieżowej na środowisko naturalne. Nowy raport organizacji Stand.earth pokazuje jednak, że te deklaracje to bardzo często puste słowa – rzeczywistość wygląda bowiem zgoła inaczej.

Marki odzieżowe zwiększyły emisję CO2

W przeddzień 27. Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (COP27), która odbędzie się w dniach 6-18 listopada w Egipcie, kanadyjsko-amerykańska organizacja ekologiczna Stand.earth postanowiła przyjrzeć się temu, gdzie obecnie znajduje się branża mody i jak jej zapewnienia o zrównoważonych działaniach mają się do rzeczywistości.

Chcąc sprawdzić, jaki wpływ na środowisko miała branża modowa w ostatnich 12 miesiącach, pod lupę wzięto dziesięć firm: American Eagle Outfitters, Fast Retailing, Gap Inc., H&M, Inditex, Kering, Lululemon, Levi Strauss & Co., Nike i VF Corp. Analizując osiągnięcia marek w dziedzinie zmniejszania negatywnego wpływu na środowisko, eksperci wzięli pod uwagę pięć czynników: zaangażowanie i transparentność, energooszczędną produkcję, wykorzystanie energii odnawialnej, niskie zużycie węgla i zrównoważoną dystrybucję.

Czytaj więcej

Badanie: nie mamy pojęcia, czym jest zrównoważona moda

Jak wynika z raportu Stand.earth, mimo wielu zobowiązań i obietnic dotyczących zmniejszenia emisji dwutlenku węgla, które stale składają marki odzieżowe, nie był to wcale dobry rok dla sektora mody. Badania mówią bowiem, że branża zdecydowanie opóźnia się w realizacji obiecanych celów redukcji emisji CO2 do 2030 roku.

Eksperci wskazują, że spośród dziesięciu analizowanych marek, jedynie Levi's jest na dobrej drodze, by zmniejszyć swoje emisje w łańcuchu dostaw o 55 proc. w porównaniu z poziomami z 2018 roku. A to musi się stać, by osiągnąć oczekiwaną zmianę i nie dopuścić do przekroczenia wzrostu średniej temperatury Ziemi o 1,5 stopnia Celsjusza do 2030 roku. Eksperci wielokrotnie sygnalizowali już, że ustalenia zawarte w karcie działań na rzecz klimatu dla branży mody, zakładające redukcję emisji gazów cieplarnianych o 30 proc., nie są wystarczające. Według Stand.earth, poziom ten musi wzrosnąć minimum do 50 procent.

– Dane są jasne: wiodące marki modowe muszą przyspieszyć swoje działania i robić więcej, aby obniżyć emisję dwutlenku węgla – podkreśliła Rachel Kitchin z Stand.earth. – Podczas COP26 wszystkie te marki zobowiązały się do zwiększenia swojego zaangażowania w ramach Karty Przemysłu Modowego na Rzecz Klimatu. Obiecały, że do 2030 roku zmniejszą swoje emisje o połowę. Pomimo niewielkich oznak postępu, większość z nich nie tylko zawodzi w tym obszarze, ale wręcz pogarsza sytuację – dodała. – Odkrycia z raportu są niepokojące i pokazują, że marki te nie działają na rzecz dekarbonizacji swoich łańcuchów dostaw, z których pochodzi zdecydowana większość szkodliwych dla klimatu emisji – zaznaczyła. 

Jak podkreślono w raporcie, badane marki wciąż nie są nawet na dobrej drodze, aby sprostać oczekiwaniom, a większość z nich nadal zmierza w złym kierunku. Dwie z marek – Nike i Inditex – odnotowały emisje produkcyjne na poziomie blisko 10 milionów ton CO2. Odpowiada to emisjom ponad 2 milionów samochodów napędzanych gazem. 

Brak przejrzystości w zakresie zrównoważonego rozwoju

Raport Stand.earth mówi także, że choć większość marek, w związku z pandemią odnotowała w 2020 roku spadek emisji, obecnie sytuacja wróciła na złe tory. W przypadku ośmiu na dziesięć z nich emisje CO2 ponownie wzrosły w roku 2021 i 2022, co jeszcze bardziej oddaliło je od osiągnięcia celów.

– W szybko ocieplającym się klimacie nie ma miejsca na paliwa kopalne, a już na pewno nie ma na to miejsca w naszych szafach – zaznaczył Gary Cook z organizacji Stand.earth. – Marki modowe muszą szybko zdekarbonizować swoją produkcję i zobowiązać się do stosowania energii odnawialnej w swoich łańcuchach dostaw. Muszą zmienić swoje nawyki – podkreślił. 

Zdaniem ekspertów, jednym z największych problemów w sektorze jest między innymi brak przejrzystości w zakresie zrównoważonego rozwoju. Choć marki zaznaczają, że dążą do redukcji emisji gazów cieplarnianych, jednocześnie działanie ich fabryk wciąż opiera się przede wszystkim na węglu i innych paliwach kopalnych. Specjaliści zaznaczają, że muszą one się z tego wycofywać, a do 2030 roku w 100 proc. przestawić swój łańcuch dostaw na energię odnawialną.

„Branża modowa musi zwrócić uwagę na swoje działania, ponieważ roczne sprawozdania i aktualizacje dotyczące zrównoważonego rozwoju są nieprzejrzyste. Marki powinny dostarczyć wymierne dane, które wskażą, czy są na dobrej drodze do osiągnięcia celów w zakresie ograniczenia emisji” – czytamy w raporcie.

Wniosek z raportu jest dość pesymistyczny – wydaje się, że branża modowa wciąż nie przyjmuje do wiadomości, jak bardzo negatywny wpływ ma na środowisko. Nie chce również zrozumieć, że kampanie reklamowe, w których wspomina się o zrównoważonej produkcji czy eko materiałach, nie zastąpią realnych działań.

Eksperci Stand.earth zaznaczają, że sektor ten musi zintensyfikować swoje starania, aby wypełnić warunki porozumienia paryskiego, które mówi o utrzymaniu wzrostu średniej temperatury na świecie na poziomie nie wyższym niż 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z poziomem sprzed epoki przemysłowej. Tymczasem z raportu wynika, że wszystkie analizowane firmy mają jeszcze niezwykle dużo do zrobienia.

Branża mody ma bardzo duży wpływ na zmiany klimatyczne. Ocenia się, że producenci odzieży odpowiedzialni są za 10 procent emisji dwutlenku węgla i za ok. 20 procent zanieczyszczeń wody. Klienci, coraz bardziej świadomi katastrofalnych zmian klimatycznych, od lat domagają się od producentów zmian i redukcji negatywnego wpływu produkcji odzieży na środowisko naturalne.

Marki deklarują zmianę i niemal wszystkie w swojej komunikacji od lat skupiają się na akcentowaniu swoich działań – bardziej odpowiedzialnych, zmniejszających emisje CO2 i wpływ branży odzieżowej na środowisko naturalne. Nowy raport organizacji Stand.earth pokazuje jednak, że te deklaracje to bardzo często puste słowa – rzeczywistość wygląda bowiem zgoła inaczej.

Pozostało 89% artykułu
Ekologia
Znane marki odzieżowe ukrywają nadprodukcję? Nowy raport pokazuje skalę problemu
Ekologia
Wygrali wojnę o futra. Teraz aktywiści z PETA na celownik biorą ubrania z wełny
Ekologia
Europa bez „szybkiej mody”. Miasto z Polski tworzy sojusz przeciw tanim ubraniom
Ekologia
Jak zmniejszyć ilość odpadów plastikowych? Nowatorska technologia polskiej firmy
Ekologia
Starbucks na celowniku aktywistów. „Dlaczego musimy dopłacać za mleko roślinne?”