Europa bez „szybkiej mody”. Miasto z Polski tworzy sojusz przeciw tanim ubraniom

Międzynarodowy szczyt ChangeNow to deklaracja gotowości władz miast z całej Europy, by postawić tamę szybkiej modzie – ubraniom niskiej jakości, których produkcja szkodzi środowisku. W tym gronie znalazło się tylko jedno polskie miasto – Rzeszów.

Publikacja: 31.05.2023 14:25

Produkcja tanich ubrań często wiąże się ze szkodami dla środowiska naturalnego, a praca w fabrykach

Produkcja tanich ubrań często wiąże się ze szkodami dla środowiska naturalnego, a praca w fabrykach odbywa się w złych warunkach.

Foto: Rio Lecatompessy

Podczas międzynarodowego szczytu Change Now, który odbywał się pod koniec maja w Paryżu, liderzy z całego świata dyskutowali na temat najbardziej palących problemów dotyczących ochrony środowiska. Jednym z nich jest zjawisko tak zwanej „szybkiej mody” – tanich ubrań niskiej jakości, których produkcja szkodzi środowisku i społecznościom, w których ulokowano fabryki. Rzeszów znalazł się w gronie dziesięciu europejskich miast, które zadeklarowały walkę przeciwko wyniszczającej przyrodę działalności marek produkujących tanie ubrania.

Polskie miasta na szczycie ChangeNow

ChangeNow to założone w 2017 społeczne przedsiębiorstwo, którego działalność skupia się na opracowywaniu rozwiązań wspierających szeroko pojęty zrównoważony rozwój. Organizacja zajmuje się takimi kwestiami dotyczącymi klimatu, bioróżnorodności, surowców i inkluzywności społecznej.

Co roku ChangeNow organizuje trzydniowy szczyt z udziałem aktywistów, polityków (w tym prezydentów i burmistrzów miast), przedsiębiorców i innych wpływowych osób. Celem jest opracowywanie wspólnych strategii zrównoważonego rozwoju w czterech powyższych sferach.

Czytaj więcej

Ofensywa Balenciagi. Koniec skandali, teraz ubiera gwiazdy kina i naukowców

Jeden z takich planów, o których dyskutowano w trakcie szczytu ChangeNow 2023 w Paryżu, dotyczy przeciwdziałania skutkom nadprodukcji ubrań. Mianem „szybkiej mody” (ang. fast fashion) określa się model przemysłowej produkcji i sprzedaży ogromnych ilości ubrań, obuwia i akcesoriów, której skala przewyższa popyt na te wyroby.

Szybką modę charakteryzuje niski koszt produkcji, a także niska jakość ubrań, co przekłada się na stosunkowo niskie ceny i łatwą dostępność tych produktów. Najczęściej jednak po kilku miesiącach rzeczy nadają się do wyrzucenia – i trafiają na wysypiska.

Jedynym polskim miastem, które przyjęło wspólną decyzję w sprawie walki ze zjawiskiem szybkiej mody, był Rzeszów. Oprócz Rzeszowa, partnerami porozumienia zostało dziesięć europejskich miast, między innymi Paryż, Bolonia, Dublin, Bordeaux i Strasburg. Do paktu „Slow Fashion Declaration” przystąpiło ogółem ponad 30 miast z całego świata.

„Chcemy nosić ubrania uszyte przez ludzie, którzy lubią swoją pracę”

Sygnatariusze paktu zadeklarowali wywieranie nacisków na Unię Europejską, grupę G7 i OECD w celu wdrożenia prawnych rozwiązań regulujących funkcjonowanie branży szybkiej mody, która w ciągu ostatnich dekad wymknęła się spod kontroli. Mowa była też o systemie zachęt dla przedsiębiorstw, aby zaczęły funkcjonować w zrównoważony sposób.

Przyjęto między innymi zakaz nieuczciwych praktyk w handlu, a także wsparcie dla krajów, których gospodarki opierają się na produkcji tekstyliów. Wśród rozwiązań wymieniono też zakaz reklam dla marek ze sfery szybkiej mody i zakaz używania toksycznych chemikaliów w procesie produkcji.

Przyjęto również wprowadzenie oznaczenia „European Slow Fashion Label” informującego o pochodzeniu na danej rzeczy oraz o jej wpływie na środowisko. Zadeklarowano także wsparcie dla ekologicznych upraw roślin, z których powstają ubrania.

W deklaracji nie zabrakło również kwestii przestrzegania praw człowieka i pracownika. W przypadku firm działających w branży szybkiej mody łamanie tych praw od lat jest na porządku dziennym.

„Nie chcemy dalszego niszczenia natury i bioróżnorodności. Nie chcemy kolejnego Rana Plaza, nie chcemy też patrzeć na bankrutujące marki slow fashion” – napisała w oficjalnym oświadczeniu Barbara Trachte, Sekretarka Stanowa ds. Transformacji Ekonomicznej i Badań Naukowych Regionu Stołecznego Brukseli.

„Chcemy likwidacji ultraszybkiej mody – dodaje Trachte – a także uczciwej konkurencji – tak, abyśmy byli pewni, że nasze ubrania uszyli ludzie lubiący swoją pracę, którzy nie niszczą środowiska”. Oczywiście „Slow Fashion Declaration” – jak sama nazwa wskazuje – ma charakter deklaratywny. Z pewnością więc na zauważalne efekty walki z szybką modą trzeba będzie jeszcze poczekać.

Podczas międzynarodowego szczytu Change Now, który odbywał się pod koniec maja w Paryżu, liderzy z całego świata dyskutowali na temat najbardziej palących problemów dotyczących ochrony środowiska. Jednym z nich jest zjawisko tak zwanej „szybkiej mody” – tanich ubrań niskiej jakości, których produkcja szkodzi środowisku i społecznościom, w których ulokowano fabryki. Rzeszów znalazł się w gronie dziesięciu europejskich miast, które zadeklarowały walkę przeciwko wyniszczającej przyrodę działalności marek produkujących tanie ubrania.

Pozostało 87% artykułu
Ekologia
Znane marki odzieżowe ukrywają nadprodukcję? Nowy raport pokazuje skalę problemu
Ekologia
Wygrali wojnę o futra. Teraz aktywiści z PETA na celownik biorą ubrania z wełny
Ekologia
Nowy raport: czołowe marki odzieżowe w 2022 roku zwiększyły emisję CO2
Ekologia
Jak zmniejszyć ilość odpadów plastikowych? Nowatorska technologia polskiej firmy
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Ekologia
Starbucks na celowniku aktywistów. „Dlaczego musimy dopłacać za mleko roślinne?”
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska