Kawiarnie w Polsce idą na wojnę z laptopami. Emocje wokół nowych zakazów

Coraz więcej kawiarni postanawia zawalczyć ze zjawiskiem osób godzinami okupujących stoliki i pracujących na komputerze. Kolejne lokale w Polsce wprowadzają zakaz pracy z laptopem. Klienci biorą w obronę właścicieli kawiarni.

Publikacja: 03.03.2025 17:07

Właściciele kawiarni nie chcą, by ich lokale zamieniały się w przestrzenie coworkingowe.

Właściciele kawiarni nie chcą, by ich lokale zamieniały się w przestrzenie coworkingowe.

Foto: Joseph Frank Unsplash

Coraz więcej polskich kawiarni postanawia zawalczyć z osobami, które godzinami przesiadują z komputerem, nierzadko przy jednej kawie. Bunt przeciw „laptopiarzom”, który zaczął się rozpowszechniać w ubiegłym roku, w ostatnim czasie wyraźnie się nasilił. Kolejne kawiarnie jasno dają swoim gościom do zrozumienia, aby poszli popracować z laptopem gdzie indziej – zwłaszcza w weekendy.

Dlaczego kawiarnie walczą z „laptopami”?

Od wielu lat stałą częścią klienteli w wielu polskich (a także europejskich) kawiarniach są osoby pracujące w trybie zdalnym, freelancerzy i studenci. Przychodzą już w porze śniadania, aby zająć stolik na kilka następnych godzin.

Nierzadko przez cały ten czas zamawiają tylko jedną kawę. Niektórzy przychodzą nawet z własnym kubkiem, czemu „winne” są same kawiarnie. Aby promować bardziej ekologiczny styl życia, a także z oszczędności, niektóre lokale udzielają zniżek gościom, którzy mają swój kubek.

Czytaj więcej

Luksusowy butik na pustyni. Projekt artystów, którzy zaczął żyć własnym życiem

Po pandemii pracowników zdalnych w kawiarniach pojawiło się jeszcze więcej. Spora grupa firm zauważyła, że taki model pracy się sprawdza, toteż postanowiła nie zmuszać swoich pracowników do pracy stacjonarnej. Z roku na rok rośnie również w Polsce liczba freelancerów. Wszyscy oni, a do tego również studenci, chętnie korzystają z okazji, aby popracować lub pouczyć się w jakimś przyjemnym miejscu poza domem, z darmowym dostępem do wifi.

To właśnie po pandemii „laptopiarze” opanowali polskie kawiarnie, również w weekendy. Skutecznie odmienili też „krajobraz” wielu lokali. Zdaniem właścicieli kawiarni, a także samych gości – na gorsze, bo lokale te zaczęły przypominać przestrzenie coworkingowe, a nie miejsca spotkań, w których można się zrelaksować i miło spędzić wolny czas.

Strefy wolne od laptopa: w obronie kawiarni stają klienci

Dla wielu właścicieli kawiarni, zwłaszcza w dużych miastach, „laptopiarze” stali się problemem. Przesiadując wiele godzin przy jednej kawie, ludzie ci spowalniają rotację klientów, co naraża kawiarnię na utratę zysku. Kolejny problem to koszt zużycia prądu, jaki generują komputery podłączone do gniazdek. Wszystko to sprawia, że w kawiarniach w wielu polskich miastach coraz częściej pojawiają się informacje zakazujące rozkładania komputera na stoliku.

Publiczna dyskusja na temat zakazu pracy na laptopie w kawiarni, a także na temat kawiarnianego savoire vivre’u, rozgorzała już w kwietniu ubiegłego roku. Ogólnopolskie i lokalne media opisywały wówczas historię niewielkiej poznańskiej kawiarni „Taczaka 20”.

Właściciel lokalu postanowił radykalnie stawić czoło osobom przychodzącym z laptopami i przesiadujących przez wiele godzin o jednej kawie. „Od kwietnia w weekendy w naszej kawiarni nie ma opcji korzystania z komputerów, ipadów, rozkładania notatek, pracy czy nauki” – brzmiało ogłoszenie w obszernym poście, który na początku kwietnia ubiegłego roku pojawił się na oficjalnym facebookowym profilu poznańskiej kawiarni.

Ogłoszenie wywołało wiele emocji i mnóstwo skrajnych reakcji, choć przeważyły te pozytywne. W kolejnych miesiącach w ślady „Taczaka 20” poszły następne kawiarnie w całej Polsce. Niektóre ograniczają zakaz jedynie do weekendów, kiedy panuje większy ruch. Część jednak postanowiła na dobre pożegnać się z „laptopiarzami”. 

Efekt? Lokali (choćby warszawskich), w których wprowadzony został zakaz pracy z laptopem, przybywa – w stolicy są to obecnie między innymi kawiarnie Stor Cafe  czy Coffeedesk, a także Ministerstwo Kawy – znane i popularne lokale wśród warszawiaków.  Choć nowe zasady budzą spore emocje, wielu klientów w komentarzach pod artykułami i postami bierze stronę właścicieli lokali, tłumacząc, że praca w kawiarniach uniemożliwia niekiedy znalezienia stolika osobom, które chcą spotkać się ze znajomymi przy kawie i ciastku.

Coraz więcej polskich kawiarni postanawia zawalczyć z osobami, które godzinami przesiadują z komputerem, nierzadko przy jednej kawie. Bunt przeciw „laptopiarzom”, który zaczął się rozpowszechniać w ubiegłym roku, w ostatnim czasie wyraźnie się nasilił. Kolejne kawiarnie jasno dają swoim gościom do zrozumienia, aby poszli popracować z laptopem gdzie indziej – zwłaszcza w weekendy.

Dlaczego kawiarnie walczą z „laptopami”?

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Społeczeństwo
„Twarz w stylu Mar-a-Lago”. W otoczeniu Trumpa popularność zyskuje nowy trend
Społeczeństwo
Ulubiony przysmak pokolenia Z stał się światowym fenomenem. Braki w sklepach
Społeczeństwo
„Supermiliarderzy”: Nowej grupa najbogatszych ludzi świata liczy tylko 24 osoby
Społeczeństwo
„Meta twarz”: nowy trend podbija social media. Tak zmienia się kanon piękna
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Społeczeństwo
Co Polaków irytuje w influencerach? Nowe badanie pokazuje, czego nie tolerujemy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”