Słowo „funflacja” to spolszczenie anglojęzycznego określenia „funflation”, będącego zlepkiem dwóch słów: „fun” oznaczającego zabawę i „inflation”, czyli inflacji. Odnosi się ono do zjawiska, które jest o tyle zaskakujące, że w dobie inflacji i powszechnej drożyzny ludzie i tak wydają niemałe pieniądze na różnego rodzaju przyjemności.
Na czym polega funflacja?
Szalony popyt na koncerty takich gwiazd pop jak Beyoncé czy Taylor Swift, ale też podróże do miejsc, o których zawsze marzyliśmy czy inne przyjemności wpisujące się w niepowtarzalne i zdecydowanie pozytywne doświadczenia – wszystko to składa się na zjawisko, które analitycy trendów nazwali funflacją.
Czytaj więcej
74-letni Bernard Arnault, twórca koncernu LVMH, potentata na rynku dóbr luksusowych, i ojciec piątki dzieci czekających na sukcesję, podjął decyzję. Miliarder jeszcze długo nie odda władzy nad zbudowanym przez siebie imperium biznesowym – pisze „Corriere della Sera”.
Funflacja polega na wydawaniu niemałych pieniędzy na rozmaite przyjemności: od koncertów gwiazd światowego formatu poprzez kosztowne rodzinne wypady do parków rozrywki aż po fundowanie sobie regularnych wyjść do dobrych restauracji.
Funflacja to nic innego jak hedonistyczny tryb życia pomimo tego, że ci, którzy go prowadzą, niekoniecznie mogą sobie na niego pozwolić w czasach rosnących kosztów życia — lub muszą oszczędzać pieniądze przez dłuższy czas, aby móc spełnić swoje marzenie.