Na Czarnym Piątku po raz kolejny skorzystają zwłaszcza najwięksi gracze na rynku. Tymczasem wiele małych firm na całym świecie – w akcie protestu – zapowiedziało, że zamkną się na jeden dzień.
Black Friday – powstrzymać zakupowe szaleństwo
Na Black Friday, Black Weeku czy Cyber Poniedziałku najwięcej zarobią największe sklepy, wykorzystując efekt skali. Nawet, jeżeli obniżki będą duże, sprzedaż nadal będzie się im opłacać.
Czytaj więcej
Black Friday, globalne święto konsumpcji, nie jest świętem dla środowiska naturalnego. Choć wiele marek akcentuje temat troski o ekologię, Black Friday zapewne przyniesie jeszcze więcej zanieczyszczeń. Te prognozy nie zostawiają wątpliwości.
W zupełnie innej sytuacji są niewielkie, lokalne firmy. Wiele z nich nie może pozwolić sobie na udzielanie klientom tak dużych przecen, jak robią to wielkie koncerny. Z tego powodu od kilku lat konsekwentnie informują, że nie wezmą udziału w Black Friday, oferują swoim klientom inne, bardziej zrównoważone rozwiązania.
Wśród argumentów marki podają względy ekologiczne. Zwiększona liczba zamówień, której spodziewają się firmy na długo przed Czarnym Piątkiem, wpływa nie tylko na większą produkcję, ale również na wzmożony transport. To wszystko z kolei odciska na środowisku tym większy ślad węglowy.