Wspólna misja SpaceX i NASA oraz zainteresowanie eksploracją Marsa sprawiają, że możemy mówić o renesansie lotów kosmicznych. Virgin Galactic to jedna z firm, która chce zawalczyć o to, by w przyszłości na orbitę mogli latać nie tylko astronauci, ale też zwykli pasażerowie.
Zanim to nastąpi, firma Richarda Bransona chce stworzyć inną maszynę, która od dawna rozpala wyobraźnię inżynierów i fanów lotnictwa – naddźwiękowy samolot pasażerski, następcę słynnego Concorde’a.
Czytaj też: Turysta chciał zrobić selfie, zniszczył 200-letnią rzeźbę
Firma Richarda Bransona poinformowała o pracach nad projektem samolotu i podpisaniem umowy na dostawę silników z marką Rolls-Royce, która dostarczała też silniki dla Concorde’a – jedynego dotychczas naddźwiękowego odrzutowca dopuszczonego do rejsów komercyjnych. Przypomnijmy, że Concorde, wykorzystywany przez linie Air France i British Airways, został ostatecznie wycofany z użytku w 2003 roku.
Nowy Concorde: jeszcze szybszy i bardziej luksusowy
Tym, co ma różnić samolot Virgin Galactic od Concorde’a jest prędkość, wynosząca 1028 metrów na sekundę (lub Mach 3). Dzięki temu nowy naddźwiękowiec będzie mógł pokonać dystans między Londynem i Nowym Jorkiem w półtorej godziny – o połowę krócej niż w przypadku rekordu Concorde’a z 1996 roku, wynoszącego 2 godziny 52 minuty i 59 sekund. Samolot przygotowywany przez Virgin Galactic ma wznosić się na wysokość ponad 18 kilometrów.