Obok znakomitej jakości butów, serów, win, a także wielu innych produktów, szkło weneckie to jeden z najsłynniejszych towarów eksportowych Włoch. Jednak od pewnego czasu przyszłość producentów kultowego szkła z Murano stoi pod znakiem zapytania.
Szkło weneckie: niepewny los wielowiekowej tradycji
Na wyspie oddalonej o około pół godziny na północ od Wenecji wyspie Murano wyroby z kolorowego, ozdobnego szkła wytwarza się od ośmiu wieków. To właśnie tutaj działają huty takich renomowanych marek jak Zanetti, Mazzega czy Moretti, w których wytwarza się niepowtarzalne, wielobarwne rzeźby, naczynia i elementy biżuterii, które ceni się na całym świecie.
Czytaj więcej
Szklany most nad Canale Grande zaprojektowany przez słynnego hiszpańskiego architekta Santiago Calatravę miał być ozdobą Wenecji. Okazał się jednak niebezpieczny i nieoczekiwanie stał się raczej kłopotem niż powodem do dumy.
Niestety, po raz pierwszy w swojej długiej historii producenci, jeden po drugim, zamykają swoje manufaktury. Działanie tamtejszych hut opiera się bowiem o metan ogrzewający piece, w których topi się piasek na szkło. Od jesieni 2021 roku cała Europa mierzy się z rekordowymi cenami gazu, co przełożyło się na kilkukrotnie wyższe rachunki.
A szklarze potrzebują metanu przez całą dobę. Wystudzenie i ponowne ogrzanie pieca do odpowiedniej temperatury zajmuje nawet kilka tygodni. Jest też niezwykle kosztowne, a w dodatku niesie ze sobą ryzyko uszkodzenia pieców, dlatego wyłącza się je tylko raz w roku – w sierpniu, na czas prac konserwacyjnych.