Ponad 1,5 miliarda funtów (czyli ponad 7 mld zł) przeznaczy brytyjski rząd na ratowanie przemysłu kreatywnego i artystów. Decyzja o przekazaniu tych środków została podjęta na początku lipca i jak powiedziała Caroline Norbury, prezes organizacji Creative England, może uratować sektor kultury przed spodziewaną zapaścią. Kto będzie beneficjentem nowego systemu? Jak z ratowaniem kultury oraz zawodów kreatywnych radzą sobie inne kraje europejskie?

Pakiet pomocowy dla instytucji i twórców

Na brytyjski pakiet ratunkowy złoży się m.in. 270 milionów funtów pożyczek i aż 880 milionów funtów grantów dla twórców i instytucji. 100 milionów funtów zostanie przeznaczone na narodowe instytucje kultury w Wielkiej Brytanii, a kolejne 120 – na kontynuowanie projektów infrastrukturalnych zatrzymanych przez wybuch pandemii.

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że po pomoc ze strony władz USA zgłosili się nawet słynni artyści, których prace osiągają rekordowe ceny na aukcjach. Stopniowe otwieranie gospodarek i ponowne uruchamianie muzeów nie poprawiło znacząco sytuacji – dyrektor Luwru prognozuje, że powrót do normalności może zająć nawet 3 lata, a UNESCO alarmuje, że co szóste muzeum na świecie może nie otworzyć się po lockdownie.

Europejska kultura wychodzi z pandemii

Swoje programy pomocowe ogłosiły też inne europejskie kraje, jak Włochy, Irlandia, Hiszpania czy Grecja. W maju francuski prezydent Emmanuel Macron zapowiedział wypłacanie miesięcznych honorariów dla aktorów, muzyków i techników, którzy wykażą, że w ciągu minionych 12 miesięcy przepracowali 500 godzin w swoich zawodach. W ten sposób pomoc w kryzysie otrzyma 1.2 miliona Francuzów, pracujących w sektorze kultury. Będą oni mogli również skorzystać z 7 miliardów euro, przeznaczonych na wsparcie dla małych firm.

Miliard euro, czyli połowę rocznego budżetu przeznaczanego na kulturę, przekaże artystom rząd niemiecki. Jak informuje „Guardian”, zdaniem wielu przedstawicieli świata artystycznego to zdecydowanie za mało na branżę generującą ponad 170 miliardów obrotu rocznie, zwłaszcza w kontekście hojnych dotacji m.in. na Lufthansę. Niemieckie linie lotnicze otrzymały niedawno 9 miliardów euro wsparcia, mimo zapowiedzi zwolnień, które dotkną 22 tysiące pracowników.