Labubu powiększa imperium. Chiński gigant chce podbić rynek nowym produktem

Labubu, trend, który zawładnął w ostatnich miesiącach platformami społecznościowymi i światem mody, nie słabnie. Producent nie zamierza też rezygnować z możliwości, jakie daje mu ogromna popularność charakterystycznych maskotek.

Publikacja: 20.06.2025 15:17

Maskotka Labubu to pomysł ilustratora Kasinga Lunga z Hongkongu.

Maskotka Labubu to pomysł ilustratora Kasinga Lunga z Hongkongu.

Foto: YING TANG / NurPhoto / NurPhoto via AFP

Labubu – czyli nieco infantylna nazwa, ale jak najbardziej poważny biznes, który stał się międzynarodowym fenomenem. Maskotki o tej nazwie podbiły w ostatnich miesiącach świat mody, stając się akcesorium, z którym chętnie pokazywały się gwiazdy i influencerki. Twórca Labubu chce wykorzystać potencjał oferowany przez popularność maskotek-potworków. Właśnie zadebiutowała kolekcja biżuterii sygnowana chińską maskotką, która podbiła platformy społecznościowe.

Labubu: od komiksu do globalnego biznesu

Labubu to postać, którą stworzył pochodzący z Hong Kongu i dorastający w Holandii ilustrator Kasing Lung, autor serii książek dla dzieci pod tytułem „The Monsters”. Wymyślając Labubu, Lung inspirował się postaciami z mitologii nordyckiej. Futrzasty stworek jest bardzo charakterystyczny – ma duże oczy i „królicze” uszy, uśmiecha się zawadiacko, pokazując rząd ostrych ząbków.

Szalona popularność Labubu narodziła się w Chinach w ubiegłym roku i błyskawicznie rozprzestrzeniła się na cały świat. W gronie fanów stworka znajdują się nie tylko dzieci, ale chyba przede wszystkim – przedstawiciele pokolenia Z, a nawet milenialsi, dla których Labubu to modna zawieszka, którą warto przyczepić do eleganckiej torebki.

Czytaj więcej

H&M stawia na nową markę premium. Sklep w luksusowym domu towarowym

Nietypowy jest model dystrybucji maskotek Labubu – sprzedaje się je w tak zwanych „blind boxach”, co oznacza, że kupujący nie wie, którą wersję stworka otrzyma. Oprócz tego, w sprzedaży znajduje się cała gama produktów sygnowanych marką Labubu – od breloczków po ubrania, kubki i wiele innych produktów.

Firmą, która posiada wyłączne prawo do produkcji i sprzedaży produktów sygnowanych nazwą i wizerunkiem Labubu, jest koncern Pop Mart, chiński producent zabawek. Przedsiębiorstwo poczyniło właśnie kolejny krok w kierunku rozbudowy imperium maskotek Labubu.

Jak informuje agencja Reuters, Pop Mart otworzył w Szanghaju sklep o nazwie Popop, w którym można kupić pierwszą biżuterię marki Labubu. Oprócz niej sklep sprzedaje również błyskotki ze świata Disneya, z postaciami z anime, komiksów i gier wideo.

Ceny biżuterii zaczynają się od 350 yuanów, a więc prawie 180 złotych za zawieszki lub najprostsze srebrne pierścionki. Za najdroższe produkty – między innymi naszyjniki z wisiorkami w kształcie Labubu – trzeba zapłacić aż 2699 yuanów, czyli prawie 1400 złotych.

Labubu: chiński rywal Hello Kitty

Stworek Labubu ujrzał światło dzienne w 2015 roku i pojawiał się w książkach Lunga jako postać trzecioplanowa. Dopiero niecałe dziesięć lat później zrobił światową furorę dzięki koncernowi Pop Mart, który wykupił licencję w 2019 roku.

Maskotka zdobyła serca gwiazd z całego świata, między innymi takich idolek pokolenia Z jak Lisa z zespołu K-popowego Blackpink, Dua Lipa, a także Rihanna. W Polsce z Labubu pokazała się nawet Maryla Rodowicz, która zabrała maskotkę na wybory prezydenckie.

W ubiegłym tygodniu na aukcję w Pekinie trafiła ludzkiej wielkości figura Labubu. Jej nowy właściciel kupił ją za ponad milion yuanów, czyli ponad pół miliona złotych.

W Europie furora Labubu okazała się tak wielka, że w maju we Francji i w Wielkiej Brytanii wstrzymano stacjonarną sprzedaż breloków z tą postacią, aby opracować nowy model ich dystrybucji. Na fali popularności Labubu pojawiły się oczywiście podróbki Labubu, których ceny są kilkukrotnie niższe od oryginałów.

Obecnie „Forbes” wycenia wartość majątku założyciela firmy Pop Mart, Wang Ninga, na ponad 20 miliardów dolarów. Niedawno 38-latek trafił na listę dziesięciu najbogatszych mieszkańców Chin.

Labubu – czyli nieco infantylna nazwa, ale jak najbardziej poważny biznes, który stał się międzynarodowym fenomenem. Maskotki o tej nazwie podbiły w ostatnich miesiącach świat mody, stając się akcesorium, z którym chętnie pokazywały się gwiazdy i influencerki. Twórca Labubu chce wykorzystać potencjał oferowany przez popularność maskotek-potworków. Właśnie zadebiutowała kolekcja biżuterii sygnowana chińską maskotką, która podbiła platformy społecznościowe.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Moda
Najczęściej podrabiane marki luksusowe. Lider rankingu ma poważny problem
Moda
H&M stawia na nową markę premium. Sklep w luksusowym domu towarowym
Moda
Słynna włoska marka uratowana przed likwidacją. Pomoc od miliardera z USA
Moda
Nowy raport o branży mody. Gigant odzieżowy okazał się bezkonkurencyjny
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Moda
Nowe kłopoty europejskiego giganta luksusu. W tle walka o miliardy euro