Od pewnego czasu spora część rynku dóbr luksusowych mierzy się ze spadkami sprzedaży. Zdaniem prezesa włoskiego domu mody Prada wynika to z regularnego podnoszenia cen, na co w ostatnich latach zdecydowało się wiele marek z górnej półki. To jego zdaniem był błąd, za który teraz płaci cala branża.
Prezes Prady: „Podwyżki cen były naszym największym błędem”
Wiele marek luksusowych w ostatnich latach regularnie podnosiło ceny swoich wyrobów – zarówno tych najbardziej poszukiwanych, jak i podstawowych. W przypadku niektórych produktów w przeciągu ostatnich pięciu lat ceny wzrosły nawet dwukrotnie.
O ile w trakcie pandemii, na fali boomu na wyroby luksusowe, zamożni klienci byli względnie odporni na coraz wyższe ceny, to w ostatnim czasie podwyżki te stały się dla marek nielada kłopotem. Nawet bowiem dla zamożnych klientów i klientek ceny stały się za wysokie, by decydować się na zakup modnej torebki czy innego produktu.
Czytaj więcej
Po kilku latach rekordowych wzrostów sprzedaży i zysków, branża mody luksusowej przeżywa ciężki okres. Tylko niektórym markom udaje się znaleźć receptę na to, jak poradzić sobie w trudnych czasach. Wśród nich jest Miu Miu, włoska marka należąca do Prady. Fenomen Miu Miu to w dużym stopniu zasługa Pokolenia Z.
W rezultacie – jak wynika z analiz ekspertów firmy konsultingowej Bain & Co. – niejako na własne życzenie marki straciły na takiej praktyce 50 z 400 milionów swoich klientów rozsianych po całym świecie. Problem ten poruszono na niedawnej konferencji w Mediolanie, którą zorganizowała firma Bain & Co. wraz ze stowarzyszeniem włoskich marek luksusowych Altagamma.