Milionerzy i miliarderzy, którzy od wielu lat cumują w neapolitańskim porcie swoje ogromne superjachty, będą musieli poszukać innej, bardziej gościnnej przystani.
W Neapolu weszły w życie zasady, zgodnie z którymi największe tego typu jednostki nie mają wstępu do tamtejszego portu. Wywołało to rozgoryczenie i protesty ze strony właścicieli jachtów, a także pracowników portu.
Koniec dolce vita w Neapolu. Wielkie superjachty nie mają wstępu do tamtejszego portu
Do neapolitańskiego portu Mergellina od lat przybijają mniejsze i większe jachty najbogatszych ludzi na świecie, aby na ich pokładach wieść „dolce vita” w stylu włoskiego Mezzogiorno. Wśród tych jednostek znajduje się również mierzący 101 metrów superjacht „Symphony”.
Czytaj więcej
Być może mamy rynek pracownika, ale o dobre miejsca pracy nieustannie trwa rywalizacja między kandydatami. Warszawa znalazła się w globalnym zestawieniu miast, w których o atrakcyjną posadę trzeba walczyć najmocniej.
Właścicielem „Symphony” jest najbogatszy Europejczyk i jeden z najbogatszych ludzi świata, Bernard Arnault, twórca koncernu LVMH, giganta branży luksusowej. W portfolio LVMH znajdują się między innymi takie marki jak Dior, Bulgari, Fendi, Givenchy, Louis Vuitton, Tiffany i Moët & Chandon.