„Roadrunner” to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów dokumentalnych tego sezonu. Opowieść o Anthonym Bourdainie autorstwa Morgana Neville’a, amerykańskiego dokumentalisty nagrodzonego Oscarem, to intymny portret ostatnich lat życia człowieka, którego znaliśmy jako podróżnika, smakosza, szefa kuchni i gwiazdę telewizji. Jaki Bourdain był naprawdę? Neville postanowił pokazać to w swoim filmie „Roadrunner”.
Czytaj też: Twórca filmu dokumentalnego o Anthonym Bourdainie: „Tony bał się, że skończy w bufecie smażąc omlety”
Główny kłopot Neville’a polegał na tym, że Anthony Bourdain zmarł w 2018 roku, więc reżyser mógł posiłkować się tylko archiwalnymi materiałami, a także opowieściami przyjaciół i dawnych współpracowników amerykańskiego szefa kuchni. Neville chciał jednak więcej – Bourdain był autorem wielu niezwykle barwnych, dowcipnych i ciekawych opowieści, problem jednak w tym, że tylko niektóre zostały zarejestrowane w formie audio lub wideo.
Co z pozostałymi opowieściami Bourdaina? Jak przekazać je w filmie dokumentalnym. Morgan Neville uciekł się do bardzo kontrowersyjnego rozwiązania: wykorzystał sztuczną inteligencję, która wygenerowała głos Anthony’ego Bourdaina i przemówiła jego głosem. O wykorzystaniu AI w produkcji filmu dokumentalnego „Roadrunner” Neville opowiedział w wywiadzie dla „New Yorkera”.
Neville’owi zależało na trzech cytatach, chciał żeby pojawiły się w jego filmie, dlatego wybrał rozwiązanie z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. „Stworzyliśmy cyfrowy model jego głosu” – powiedział Neville w rozmowie z „New Yorkerem”.