Na początku maja dom aukcyjny Christie’s – jeden z filarów światowego rynku sztuki – padł ofiarą znanej grupy hakerskiej. Incydent, który – jak wcześniej informowano – związany był z „bezpieczeństwem technologii”, sparaliżował stronę internetową domu aukcyjnego. Wywołało to niepokój wśród klientów i zagroziło wiosennym aukcjom Chrisitie’s.
Choć strona internetowa działa już poprawnie, a usterka nie przeszkodziła kolekcjonerom podczas długo wyczekiwanej aukcji sztuki XX wieku, to dom aukcyjny wciąż może czuć się niepewnie – nie jest bowiem jasne, czy dane jego klientów są bezpieczne.
Czytaj więcej
Aplikacja Fair Warning to kolejny pomysł rynku aukcyjnego na walkę o kolekcjonerów sztuki w rzeczywistości online. Symptomów kryzysu w branży po pandemii nie widać.
Dom aukcyjny Christie’s padł ofiarą hakerów. Grożą ujawnieniem danych klientów
RansomHub – gang ransomware, który w przyszłości hakował już inne duże firmy – twierdzi, iż jest w posiadaniu wrażliwych danych klientów domu aukcyjnego Christie’s – informuje portal news.artnet.com. Hakerzy mają grozić ich upublicznieniem. Brett Callow, analityk zagrożeń w Esmisoft – nowozelandzkiej firmie zajmującej się bezpieczeństwem cybernetycznym – opublikował w serwisie X (dawniej Twitter) zdjęcie pochodzące z witryny RansomHub, na którym widać zamazane dane, do których dostać się mieli hakerzy. „Korzystając z dostępu do sieci Christie’s, udało nam się uzyskać dostęp do wrażliwych danych osobowych ich klientów. Do co najmniej 500 tys. ich prywatnych klientów z całego świata” – czytamy na opublikowanym zdjęciu. „Próbowaliśmy znaleźć z nimi jakieś rozsądne rozwiązanie, ale w połowie zerwali kontakt” – podkreślono.