Longines Pilot Majetek Pioneer w wersji tytanowej: zegarek gotowy do startu

Poprzednia edycja modelu Longines Majetek została przyjęta tak dobrze, że pora na coś zaskakującego: wersję tytanową, a do tego limitowaną. Oto Longines Pilot Majetek Pioneer.

Publikacja: 01.07.2024 13:34

Longines Pilot Majetek Pioneer ma kopertę wykonaną z tytanu.

Longines Pilot Majetek Pioneer ma kopertę wykonaną z tytanu.

Foto: Materiały prasowe

Limitacje to w świecie zegarków największa wartość – i budzą największe pożądanie u kolekcjonerów, którzy dla nich są gotowi sięgnąć głębiej do kieszeni. Trudno się dziwić. Zegarki w seriach limitowanych szybko znikają w prywatnych kolekcjach i bardzo dobrze trzymają cenę. A do tego są niepowtarzalne. 

Longines Pilot Majetek Pioneer: zegarek pilota

O modelu Majetek z rodziny Longines już pisaliśmy. O tym, że archiwa tej firmy są przepastne i pozwalają na regularne przywoływanie słynnych modeli z przeszłości – także. Model Majetek to świetny przykład.

Marka Longines przez lata związana była ze światem lotnictwa produkując zegarki dla pilotów z całego świata. Wśród zamawiających były też Czechosłowackie Siły Zbrojne w okresie międzywojennym. Tak powstał model Pilot ref. 3583, który stanowił wyposażenie czechosłowackich pilotów. Na tarczy zegarków umieszono napis „Majetek Vojenske Spravy”, co tłumaczyć należy jako „Majątek sił zbrojnych”.

Materiały prasowe

Kilka lat temu Longines przypomniał ten model, potem pojawiła się opisywana przez nas wersja z większą kopertą. Popularność „Majetka” okazała się na tyle duża, że przyszedł też czas na wersję specjalną, w limitacji, z kopertą wykonaną z tytanu.

Longines Pilot Majetek Pioneer: tytan i limitacja

Tym, co na pierwszy rzut oka wyróżnia tegoroczną nowość Longinesa, jest materiał, z którego wykonano kopertę. Tytan, znacznie lżejszy od stali, ma charakterystyczną szarawą barwę, co w przypadku niektórych zegarków bywa przeszkodą, ale tutaj wypada znakomicie.  

Zastosowanie tytanu obniża też wagę zegarka, co przy kopercie o średnicy 43 milimetry i całkiem sporych rozmiarach modelu, jest ciekawym zaskoczeniem.

Materiały prasowe

Jak przystało na produkt nawiązujący do wyposażenia wojskowego, mamy tu wyraźną surowość stylistyczną. Producent postawił na minimalistyczną kopertę, czarną tarczę z małą sekundą, prostymi indeksami i prostymi wskazówkami. Żadnych zbędnych elementów, a zarazem wszystko na swoim miejscu. Czytelność i funkcjonalność ponad wszystko. 

Cechą szczególną tego modelu, podobnie jak poprzedniego, wykonanego ze stali, jest obrotowy bezel – kręci się w dwóch kierunkach i wprawia w ruch znacznik nad tarczą, który niegdyś pomagał pilotom w nawigacji. 

Materiały prasowe

Wewnątrz zegarka pracuje mechanizm automatyczny L893.6 z 72-godzinną rezerwą chodu i certyfikatem COSC potwierdzającym precyzję pomiaru czasu. Nie da się podejrzeć jego pracy – mechanizm przykrywa tytanowy bezel przytwierdzony za pomocą czterech śrubek. 

Jak wspomniałem – to edycja limitowana. Powstanie 1935 sztuk Pioneera, bo właśnie w 1935 roku pojawił się oryginalny model zegarka Longines dla czeskich sił zbrojnych, który stał się początkiem długiej historii modelu Majetek. 

Limitacje to w świecie zegarków największa wartość – i budzą największe pożądanie u kolekcjonerów, którzy dla nich są gotowi sięgnąć głębiej do kieszeni. Trudno się dziwić. Zegarki w seriach limitowanych szybko znikają w prywatnych kolekcjach i bardzo dobrze trzymają cenę. A do tego są niepowtarzalne. 

Longines Pilot Majetek Pioneer: zegarek pilota

Pozostało 87% artykułu
Zegarki
Certina DS Super PH1000M STC: na ratunek żółwiom
Materiał Promocyjny
Dodatkowe korzyści dla nowych klientów banku poza ofertą promocyjną?
Zegarki
Longines Conquest: elegancki minimalizm na co dzień
Zegarki
Innowacje w świecie luksusu. Tajemnice sukcesu marki zegarkowej Hublot
Zegarki
Gdzie zaczyna się czas? Wizyta w fabryce, w której powstają zegarki Omega
Materiał Promocyjny
Lidl Polska: dbamy o to, aby traktować wszystkich klientów równo
Zegarki
Tudor Black Bay Chrono: nieustający wyścig z czasem
Zegarki
Tissot T-Touch Connect Sport: jak połączyć wodę z ogniem