Południowy Tyrol to we Włoszech region–fenomen. Na tle sąsiadujących z nim obszarów jest prymusem: tu swoją siedzibę mają słynne restauracje, a lokalna kuchnia stoi na światowym poziomie. Restauracje z tego niewielkiego w sumie regionu mogą pochwalić się łącznie 25 gwiazdkami Michelin, co jest niesamowitym wynikiem.
Podobnie jest z winami – w Południowym Tyrolu powstają jedne z najlepszych win we Włoszech, co jest niesamowitym osiągnięciem, jeśli przypomnieć sobie, jak bardzo winiarski jest to kraj i z jakimi winiarskimi potęgami musi konkurować na rodzimym podwórku.
Z czego wynika ten „genius loci” Południowego Tyrolu i co sprawia, że ten niewielki region u podnóża Dolomitów, stał się mekką miłośników nie tylko nart czy gór, ale przede wszystkim wyjątkowych doznań kulinarnych i winiarskich? O tym opowiada Julia Walch, która wspólnie z matką i siostrą prowadzi rodzinną winnicę w Tremeno, miasteczku, które dało światu odmianę winogron znaną jako „Gewuerztraminer”.
Południowy Tyrol to region pogranicza i niezwykły miks kulturowy. Jacy są ludzie, którzy mieszkają w tej części Włoch?
Julia Walch: Przez wiele lat mieszkałam we Francji, bo studiowałam tam winiarstwo. Powrót do domu sprawił, że jeszcze bardziej doceniłam Południowy Tyrol (winiarsko ten region określany jest jako Górna Adyga – przyp. red.). Na nowo dostrzegłam piękno tego regionu. Z jednej strony mamy surowe Dolomity. Z drugiej – bardziej śródziemnomorskie doliny z winnicami. To piękne połączenie.