W czasie pandemii hotele i miejscowości turystyczne mocno odczuły ograniczenia wynikające m.in. z zakazu lotów. Jednocześnie w siłę urósł alternatywny sposób na podróżowanie – wirtualne wycieczki organizowane za pomocą kamer w smartfonach i komputerach. Po godzinach pracy zdalnej wieczory i weekendy mogliśmy poświęcić na poznawanie świata z pomocą doświadczonych przewodników. Umożliwiała to między innymi nowa usługa Airbnb. Tym tropem poszedł Amazon, który niedawno uruchomił podobną usługę – Amazon Explore.
Podobnie jak w przypadku Atrakcji Airbnb Amazon Explore oferuje wybór wycieczek i zajęć dodatkowych, takich jak joga, majsterkowanie czy zakupy. W ofercie znalazły się m.in. wycieczki voodoo czy wizyta na cmentarzu w Nowym Orleanie, wizyta na targu Machane Yechuda w Jerozolimie, lekcje gotowania w Argentynie czy zakupy japońskiej ceramiki. Na starcie w ramach Explore można skorzystać z 86 atrakcji w 16 krajach świata, w kolejnych miesiącach usługa ma rozszerzać się o kolejne atrakcje.
Wirtualne podróże: nowy trend w czasach pandemii
O sile trendu wirtualnych podróży przekonują się nie tylko firmy technologiczne czy dostawcy usług, ale też urzędy zajmujące się promocją popularnych turystycznie regionów. Wyspy Owcze z wirtualnym przewodnikiem w ciągu kilku tygodni zwiedziło od 20 do 40 tysięcy gości – przy ok. 110 tysięcy tradycyjnych turystów, odwiedzających rocznie ten archipelag. Podobne rozwiązania stały się popularne również w Singapurze czy Japonii. Choć tego typu atrakcje nie zastąpią utraconych przychodów wynikającymi z ruchu turystycznego, pozwalają na budowanie promocyjnej pozycji regionów i prezentowanie mniej szkodliwych dla środowiska alternatyw dla lotów i hoteli.