Słynne, przypominające balonowe figurki rzeźby ze stali nierdzewnej mają znaleźć się na Księżycu jeszcze w tym roku – w 50. rocznicę ostatniego lotu amerykańskiej załogi na Księżyc. Koons rywalizuje na tym polu z innym twórcą biorącym udział w podobnym, konkurencyjnym projekcie.
Rzeźby Jeffa Koonsa wylądują na Księżycu
Jeszcze żadne autoryzowane dzieło sztuki nie wylądowało jak dotąd na powierzchni naturalnego ziemskiego satelity. Istnieją spore szanse, że rzeźby Jeffa Koonsa będą pierwsze. 67-letni artysta nawiązał współpracę z amerykańskim przedsiębiorstwem kosmicznym Intuitive Machines.
Firma konstruuje lądownik o nazwie Nova-C, który w przestrzeń kosmiczną ma zabrać rakieta Falcon 9 firmy SpaceX. Na pokładzie lądownika ma znaleźć się aparatura badawcza NASA, a także ładunek komercyjny. W skład tego ostatniego wejdą rzeźby Jeffa Koonsa.
Nie wiadomo jak na razie, jak będą wyglądać rzeźby, wiadomo jednak, że będą niewielkie – na tyle małe, aby bez szwanku dotrzeć na Księżyc. Rzeźby Koonsa będą znajdować się w przeźroczystych pudełkach, chroniących je przed działaniem ekstremalnych temperatur. Całość zostanie zainstalowana na zewnątrz pojazdu, a Ziemianie będą mogli obserwować rzeźby dzięki skierowanej na nie kamerze.
Czytaj więcej
Szefowie rywalizujących ze sobą koncernów Kering i LVMH, skupiających najsłynniejsze marki luksusowe, od lat walczą o wpływy i pieniądze. Francois Pinault i Bernard Arnault mają wiele powodów, by za sobą nie przepadać. Tym razem ciężkie działo wytoczył Pinault – w Paryżu rusza wyjątkowe muzeum, które pomieści jego olbrzymią kolekcję sztuki.