Norman Foster to jeden z najbardziej rozpoznawalnych architektów na świecie. Jego biuro architektoniczne, Foster + Partners, odpowiada za najgłośniejsze realizacje ostatnich kilku dekad. Wśród nich są m.in. przebudowa Bundestagu, nowa siedziba firmy Apple, nowy stadion Wembley w Londynie, ale też biurowiec Metropolitan przy placu Piłsudskiego w Warszawie.
Jego wpływ na ekspansję nowoczesności w architekturze i urbanistyce ostatnich dekad był przemożny – biuro Normana Fostera tworzyło drapacze chmur i lotniska, mosty i obiekty sportowe. Projektowało w krajach Zachodu i autorytarnych państwach Azji Środkowej, Bliskiego i Dalekiego Wschodu.
Czytaj też: Robert Konieczny: „Zieleń w mieście jest święta”. Nasz wywiad z najważniejszym polskim architektem ostatniej dekady
85-letni Foster w ostatnich tygodniach chętnie przyjmuje rolę wieszcza i mędrca. Publikując raport dotyczący wyników kwartalnych jego firmy architektonicznej Foster + Partners, pozwolił sobie na rozbudowaną analizę kondycji współczesnych społeczeństw. „Świat nie powinien powtarzać nieustannie – ja, ja, ja. Zamiast tego powinniśmy mówić – my, my, my” – pisał Foster w liście skierowanym do akcjonariuszy firmy Foster + Partners.
Przezroczysty budynek Khan Shatyr projektu biura Foster + Parnters w mieście Nur-Sułtan (dawniej Astana), stolicy Kazachstanu. Fot: Ninaras/CC BY 4.0
Norman Foster: „Pandemia nie zmieni tego, jak żyją ludzie w miastach”
Kolejną okazją do zabrania głosu było Forum Burmistrzów zorganizowane pod egidą ONZ. Norman Foster był tam jednym z prelegentów. Wykorzystał to audytorium, by podzielić się swoimi przemyśleniami dotyczącymi przyszłości miast i zmian, które może przynieść pandemia.