Generacja Z zmieniła swoje upodobania w kwestii ulubionego koloru i od jakiegoś czasu możemy obserwować odchodzenie od milenijnego różu w kierunku różnych odcieni zieleni. Bez podziału na kategorie wiekowe obserwujemy także renesans innego kolorystycznego trendu – czyli wszechobecnego brązu. Kolor, uznawany przez długi czas za niemodny czy nieelegancki w porównaniu z neutralną czernią, bielą czy szarością, a nawet uznany „najbrzydszym kolorem świata” przez australijskiej agencji Gfk Bluemoon, wraca do łask – co widać w kolekcjach znanych projektantów, reklamie czy trendach wnętrzarskich.

Czytaj też: Trendy 2021 roku: tak pandemia zmienia wnętrza naszych domów

Przykłady można mnożyć – od kolekcji takich marek, jak Brunello Cucinelli czy Bottega Veneta, przez stylowe wybory popularnych influencerów po ofertę sklepów z dekoracjami do mieszkań. Źródeł tego trendu specjaliści upatrują w powrocie mody z lat 70., gdy brąz odgrywał istotną rolę w modzie i wnętrzarstwie. Z drugiej strony – podobnie jak w przypadku zieleni – znaczenie ma też pandemia oraz zwrot w kierunku ekologii. W nieprzewidywalnych i trudnych do zrozumienia czasach wyciszone, organiczne, bliskie natury kolory okazują się być wizualnym balsamem dla bardzo wielu osób.

„Nie jest błyskotliwy. Nie jest wyszukany. Jest łatwo dostępny. Kto nie znajdzie w szafie czegoś brązowego?” – mówi w rozmowie z serwisem Vox Eve Ashcraft, konsultantka do spraw koloru, doradzająca architektom i projektantom. Jej zdaniem brązowy to symbol „powrotu do źródeł”, odpowiednik przywołującego skojarzenia z dzieciństwem „comfort food”. Bezpieczeństwo, neutralność i spokój powracają więc jako argument w wypowiedziach wielu osób, przyglądających się temu fenomenowi.

Ziemiste barwy, takie jak zieleń czy brąz, w dzisiejszej modzie stały się też powszechne między innymi ze względu na popularność gorpcore’u. Rozchwytywane projekty takich marek jak North Face czy Patagonia stały się jednymi z najbardziej pożądanych ciuchów świata, a następnie za sprawą m.in. głośnych współprac z tymi firmami outdoorową kolorystykę przechwyciły luksusowe domy. Jeśli więc „zwrot ku minimalizmowi” sprzed ponad dekady miał swoje korzenie m.in. w kryzysie finansowym z 2008 roku, to (pozornie nieistotne) ubrązowienie palety można uznać za wynik całej sekwencji zjawisk społecznych, politycznych i kulturowych i ewolucji modowych trendów w ostatnich latach.

Źródło: Vox