O tym, że luksusowe torebki to dobra inwestycyjne porównywalne z dziełami sztuki czy nieruchomościami, wiadomo nie od dzisiaj. Pierwszy raport Clair, narzędzia modowego second-handu Rebag, pozwala oszacować ryzyko, które wiąże się z kupnem torebek czołowych marek luksusowej, a także wskazuje torebki, które z czasem wręcz zyskują na wartości.
Louis Vuitton i inni: które torebki znanych marek to dobra inwestycja?
Pod względem potencjalnego zwrotu z inwestycji wygrywają klasyki, takie jak Eva Crossbody marki Louis Vuitton. Cena tej torebki na rynku wtórnym wzrosła w lipcu 2020 roku dwukrotnie w stosunku do ceny sklepowej sprzed roku. Ponadczasowa jest też Chanel Double Flip Bag, cena „z drugiej ręki” rośnie podobnie jak w przypadku najbardziej pożądanych zegarków.
Raport Clair pokazuje również siłę i stabilność marek, a nie tylko poszczególnych produktów. Dla osób, którym bardziej od zarabiania na torebkach zależy na zmianach w garderobie, bezpieczną inwestycją (czy jak czytamy w raporcie – branżowym „jednorożcem’) pozostają torebki Hermes. Na rynku wtórnym ich wartość w ciągu roku spada tylko do 80% ceny zakupu. Dalej w zestawieniu znajdują się produkty Louis Vuitton i Chanel, których wartość po roku od zakupu wynosi 63% ceny sklepowej.
Czytaj też: Telfar, Jones, Piccioli: to oni rządzą światem mody w 2020 roku
Wśród marek, których wartość wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem, znalazły się też Bottega Veneta i Dior. W przypadku tej pierwszej o sukcesie zadecydowało objęcie stanowiska dyrektora kreatywnego przez Daniela Lee i premiera zaprojektowanych przez niego kolekcji. Wartość Diora podniosła reedycja Saddle Bag, a w szerszym ujęciu – jak zauważają autorzy raportu – powrót mody na logomanię i modele vintage’owe.