Chińskie LVMH w tarapatach. Co trzeba wiedzieć o firmie Shandong Ruyi?

W ciągu ostatnich 5 lat ta firma zainwestowała 4 miliardy dolarów w prestiżowe marki z całego świata. Nie wszystkie były w dobrej kondycji finansowej.

Publikacja: 02.07.2020 08:02

Bally to najbardziej znana marka w portfolio firmy/ fot: Bally Facebook

Bally to najbardziej znana marka w portfolio firmy/ fot: Bally Facebook

Foto: Bally to najbardziej znana marka w portfolio firmy/ fot: Bally Facebook

David Beckham w tym roku musiał też zrezygnować z jednej ze swoich inwestycji. Były gwiazdor Realu Madryt sprzedał udziały w brytyjskiej firmie odzieżowej Kent & Curwen chińskiemu konglomeratowi Shandong Ruyi.

To firma wciąż niezbyt znana poza Chinami, ale od kilku lat próbująca rozwijać się przez kolejne przejęcia. Jest na tyle dynamiczna, że zyskała już opinię „chińskiego LVMH”. Na drodze do zdobycia dominującej pozycji stanęły jednak rosnące problemy z przejmowanymi, nie zawsze rentownymi markami.

Rząd w Pekinie wstrzymuje finansowanie

Już w ubiegłym roku kilka firm z portfolio Shandong Ruyi ogłosiło bankructwo, a pandemia tylko pogłębiła kłopoty chińskiego potentata. Na początku stycznia kolejne planowane przejęcia zostały wstrzymane za sprawą rządowej spółki Ji Ning City Urban Construction Investment, która do tej pory wspierała wielomilionowe inwestycje firmy.

Czytaj też: Rynek chiński coraz ważniejszy dla branży dóbr luksusowych 

Do Shandong Ruyi należą m.in. Lycra Company, niemieckie Peine Gruppe, Trinity Group z Hong Kongu oraz francuska SMCP, a także japońska marka Renown i Bagir Group z Izraela. Najgłośniejszym przejęciem chińskiego konglomeratu było nabycie 70% udziałów w słynnej marce Bally,  jednak ta transakcja wciąż czeka na finalizację.

Ryzykowana strategia

Strategia wspieranej wcześniej lawiną rządowych pieniędzy firmy nie zachęca też inwestorów. Serwis „Jing Daily” przypomina o tym, że w ciągu zaledwie roku agencja Moody’s trzykrotnie obniżyła rating Shandong Ruyi, które jeszcze w 2017 roku znalazło się w pierwszej dwudziestce najlepszych marek luksusowych na świecie wg Deloitte. Analitycy zwrócili uwagę przede wszystkim na zbliżające się terminy zapadalności, brak płynności finansowej i niewielkie postępy w zakresie planów refinansowania.

Oprócz zarządzania markami luksusowymi Shandong Ruyi skupia się przede wszystkim na produkcji zaawansowanych technologicznie materiałów. „Jing Daily” w komentarzu zapowiada, że pogłębiający się kryzys może spowodować odpływ marek do zachodnich konglomeratów, znajdujących się w lepszej sytuacji finansowej.

Jednak nawet bez kolejnych strat tytuł „chińskiego LVMH”, prestiżowy nie tylko ze względu na ważność chińskiego rynku, wydaje się dzisiaj jedynie bladym wspomnieniem.

David Beckham w tym roku musiał też zrezygnować z jednej ze swoich inwestycji. Były gwiazdor Realu Madryt sprzedał udziały w brytyjskiej firmie odzieżowej Kent & Curwen chińskiemu konglomeratowi Shandong Ruyi.

To firma wciąż niezbyt znana poza Chinami, ale od kilku lat próbująca rozwijać się przez kolejne przejęcia. Jest na tyle dynamiczna, że zyskała już opinię „chińskiego LVMH”. Na drodze do zdobycia dominującej pozycji stanęły jednak rosnące problemy z przejmowanymi, nie zawsze rentownymi markami.

Styl
Pierpaolo Piccioli odchodzi z Valentino. To on uratował słynny włoski dom mody
Styl
Rośnie fala „przyjaznych oszustw” w e-sklepach. To problem przed Black Friday
Styl
Barbara M. Roberts, czyli Barbie. Kto wymyślił najsłynniejszą lalkę świata?
Styl
Jak się ubrać na koronację króla? Karol III zmienia wielowiekowe zasady
Styl
„Rośliny niezłomne”. Chwasty gwiazdami słynnej wystawy ogrodniczej w Londynie