Miasteczko Salemi na Sycilii dołączyło niedawno do grupy miast i miasteczek we Włoszech, oferujących kupno domu już za 1 euro. Wcześniej podobne propozycje przygotowały m.in. Cinquefrondi w Kalabrii, a także ponad 20 innych miast w całych Włoszech. Choć kilka złotych wydane na dom na południu Europy wydaje się niezwykle kuszącą ofertą, zazwyczaj za takimi ofertami kryje się wiele wymagań, które musi spełnić nabywca domu. Są to także wymagania finansowe.
Ile naprawdę kosztują domy za jedno euro we Włoszech?
Większość włoskich miast wystawiających tanie domy na sprzedaż próbuje w ten sposób przeciwdziałać skutkom migracji mieszkańców i starzeniu się społeczności. W przypadku Salemi na Sycylii jedną z głównych przyczyn, dla których miasto stało się wyludnione, było trzęsienie ziemi z 1968 roku, po którym miasteczko opuściło co najmniej 4 tysiące mieszkańców. Do dzisiaj nie udało się odbudować miejscowej społeczności.
Czytaj też: Homeoffice w Dubaju. Metropolia w Emiratach Arabskich zaprasza do siebie ludzi z całego świata
Ale licytacje i wyprzedaże tanich domów we włoskich miastach mają doprowadzić również w renowacji starych budynków. Dlatego w większość przypadków chętni na tani dom we Włoszech muszą złożyć zobowiązanie, że przeprowadzą niezbędne prace remontowe oraz przedstawić szczegółowy plan remontu. W przypadku Salemi nabywca domu musi też złożyć depozyt w wysokości 3 tysięcy euro. Pieniądze są zwracane po ukończeniu renowacji, którą trzeba ukończyć w ciągu trzech lat od zakupu budynku.
Tym, co dodatkowo podwyższa koszt nabycia taniego domu na Sycylii, jest najczęściej stan budynków. W skrócie – remont nie kończy się na pomalowaniu ścian, lecz wymaga długotrwałej odbudowy, a cała operacja może pochłonąć ponad kilkaset tysięcy złotych i sporo wyrzeczeń, jeśli nadzór nad renowacją właściciel będzie sprawował na odległość.
Co więcej, wiele tanich domów wystawianych jest na aukcjach. Mimo niskiej ceny wyjściowej, osiągają finalnie znacznie wyższe ceny na skutek olbrzymiego zainteresowania nabywców. Włoskie miasto Sambuca, które w ubiegłym roku wystawiło na sprzedaż 16 domów, odnotowało ponad 100 tysięcy zgłoszeń chętnych do wzięcia udziału w licytacji.