Historia Amerykanina Billy’ego McFarlanda i jego rzekomo ultraluksusowego festiwalu muzycznego Fyre, który okazał się całkowitą klapą i oszustwem, stała się modelowym przykładem tego, jak nie organizować tego typu imprez i powodem, dla którego McFarland trafił do więzienia.
Na kanwie historii Fyre Festival powstał też film dokumentalny na Netfliksie. McFarland nie zrezygnował ze swojego planu i po wyjściu na wolność wznowił prace nad organizacją imprezy. Teraz przekonuje, że druga edycja Fyre się odbędzie.
Fyre Festival: będzie druga edycja festiwalu?
W 2017 roku amerykański przedsiębiorca Billy McFarland zelektryzował tysiące ludzi z całego świata, zapowiadając najbardziej luksusowy i ekskluzywny festiwal muzyczny w historii. Bilety miały uprawniać do skorzystania z luksusowych warunków pobytu na wyspie na Bahamach i udziału w ekskluzywnym wydarzeniu pełnym gwiazd.
Czytaj więcej
„Le Gavroche” to jedna z najsłynniejszych restauracji na świecie. Jej obecny właściciel, 63-letni Michel Roux, potomek założyciela lokalu, Alberta Roux, jest zmęczony pracą restauratora, więc zapowiedział zamknięcie lokalu.
Zapowiedzi pozostały niezrealizowane. Fyre i jego organizatorzy ponieśli spektakularną klęskę organizacyjną. Ci, którzy przybyli na Bahamy, przekonali się, że zamiast luksusów, czekały na nich spartańskie warunki, brak wody czy prądu oraz fatalna organizacja całości. Wydarzenie zakończyło się długami sięgającymi 26 milionów dolarów.