Adidas ma problem: Kanye West ciągnie giganta w dół. „Liczby mówią za siebie”

Szefostwo Adidasa przyznaje: rezygnacja ze współpracy z raperem Kanye Westem po jego antysemickich wypowiedziach, może sprawić, że firma poniesie ogromne straty. W magazynach zalega mnóstwo niesprzedanych butów ze wspólnej kolekcji Adidasa i Westa.

Publikacja: 10.02.2023 14:58

Adidas ma problem: Kanye West ciągnie giganta w dół. „Liczby mówią za siebie”

Foto: MART PRODUCTION

„Liczby mówią same za siebie. Obecnie nie osiągamy takich wyników, jakie powinniśmy" – napisał w oświadczeniu Bjørn Gulden, który w minionym roku objął stanowisko CEO i członka zarządu spółki Adidas AG. Obecne problemy to w sporej mierze efekt decyzji z października 2022 roku o zakończeniu produkcji ubrań i butów pod marką Yeezy, stworzoną przez Kanye'ego Westa, amerykańskiego rapera.

Zakończenie współpracy z Westem w trybie natychmiastowym spowodowało, że w magazynach pozostał niesprzedany towar. Nie wiadomo, jakie będą jego losy, ale jeśli nie trafi do sklepów, firma poniesie ogromne straty.

Adidas kończy współpracę z Yeezy

Marka Yeezy stworzona przez Kanye'ego Westa i Adidasa w 2009 roku, powstała z myślą o tworzeniu odzieży i obuwia dla koszykarzy oraz piłkarzy. Z czasem prawdziwym hitem stały się jednak buty sportowe Yeezy do noszenia na co dzień. Produkty sygnowane przez markę Westa błyskawicznie zyskały status premium, były poszukiwane przez klientów, cenę trzymały także modele używane. Partnerem do współpracy dla Westa był niemiecki koncern Adidas.

Czytaj więcej

Adidas tworzy nową markę, pierwszą od 50 lat. Tak ma się ubierać Generacja Z

Niemcy wiele razy podkreślali, że Yeezy to jedna z najbardziej udanych i dochodowych współprac w branży. Według szacunków rocznie przynosiła ona Adidasowi około 1,5 mld euro, czyli nieco ponad 7 proc. całkowitych przychodów firmy. 

Mimo wielkiego sukcesu marki Yeezy, Adidas zdecydował się zakończyć współpracę z Westem, po jego antysemickich wypowiedziach z jesieni 2022 roku. W komunikacie prasowym Adidas oświadczył wówczas, że „nie toleruje antysemityzmu i żadnego innego rodzaju mowy nienawiści”. Ujawniono wówczas, że wytwarzania produktów pod marką Yeezy zostanie zakończone, zapowiedziano także wstrzymanie „wszelkich płatności na rzecz Ye i jego firm”. Jak dodano w oświadczeniu, „komentarze i działania Ye były niedopuszczalne, nienawistne, niebezpieczne i naruszały wartości firmy, takie jak różnorodność i integracja, wzajemny szacunek i uczciwość”.

Decyzja była zaskoczeniem dla rynku i zapewne też dla samego Westa, który w publicznych wypowiedziach nie krył, że jego zdaniem Adidas nie może nic zrobić i jest niejako „więźniem” umowy z nim, bo Yeezy to świetnie sprzedające się produkty.

Z punktu widzenia wizerunku firmy była to bardzo dobra decyzja, ale przedstawiciele Adidasa od początku nie kryli, że będzie ona bardzo kosztowna. Pięć miesięcy po zerwaniu współpracy z Westem, Bjørn Gulden, CEO i członek zarządu spółki Adidas AG, przyznał, że straty będą prawdopodobnie większe, niż przypuszczano. Nie chodzi jedynie o to, że Adidas musiał zrezygnować z bardzo dochodowej marki, ale także o to, że w magazynach firmy wciąż zalega mnóstwo butów będących efektem współpracy z marką Kanye'ego Westa. Nie do końca wiadomo, co zrobić z tymi niesprzedanymi – i potencjalnie niesprzedawalnymi – rzeczami.

Czytaj więcej

Kanye West coraz bardziej wyklęty. Najbogatszy raper świata traci sojuszników

Co będzie z butami Yeezy?

Jak podaje agencja Reutera, Bjørn Gulden przyznał, że Adidas jedynie w tym roku może stracić setki milionów euro, jeśli zdecyduje się nie sprzedać zapasów sneakersów Yeezy. „Liczby mówią same za siebie. Obecnie nie osiągamy takich wyników, jakie powinniśmy” - podkreślił CEO Adidasa. 

Marka nie podjęła jeszcze decyzji, co zrobi z obuwiem, które nie zostało sprzedane – jest to bardzo trudna decyzja. Pozbycie się zapasów Yeezy to dla firmy około 500 mln euro strat z tytułu braku sprzedaży towaru. Ta decyzja może wywołać wdrożenie zmian w firmie, które mogą kosztować kolejne 200 mln euro. „Gdyby te okoliczności miały wystąpić, należałoby wówczas oczekiwać straty operacyjnej w wysokości 700 milionów euro w 2023 roku” – poinformował Adidas w oświadczeniu.

To niejedyny problem Adidasa – w marcu 2022 roku, w odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę, koncern zapowiedział zawieszenie sprzedaży online na terenie Rosji i zamknięcie sklepów w tym kraju. Kolejnym ciosem były przedłużające się lockdowny w Chinach, przede wszystkim w Szanghaju – to miasto w 2022 roku zostało szczególnie dotknięte przez pandemię.  

„Musimy ponownie poskładać klocki, ale wierzę, że niebawem Adidas znów będzie lśnił. Potrzebujemy jednak czasu” – napisał Gulden w oświadczeniu opublikowanym przez firmę.

„Liczby mówią same za siebie. Obecnie nie osiągamy takich wyników, jakie powinniśmy" – napisał w oświadczeniu Bjørn Gulden, który w minionym roku objął stanowisko CEO i członka zarządu spółki Adidas AG. Obecne problemy to w sporej mierze efekt decyzji z października 2022 roku o zakończeniu produkcji ubrań i butów pod marką Yeezy, stworzoną przez Kanye'ego Westa, amerykańskiego rapera.

Zakończenie współpracy z Westem w trybie natychmiastowym spowodowało, że w magazynach pozostał niesprzedany towar. Nie wiadomo, jakie będą jego losy, ale jeśli nie trafi do sklepów, firma poniesie ogromne straty.

Pozostało 87% artykułu
Moda
Najbogatszy Europejczyk pozbywa się jednej z marek. Stała się za mało luksusowa
Moda
Modułowe buty wydrukowane w 3D. Innowacyjny projekt polskiego designera
Moda
Nowa najbardziej pożądana marka luksusowa na świecie. Dominacja na rynku wtórnym
Moda
Nowy trend z Tik Toka opanowuje lotniska na świecie. Władze zabrały głos
Moda
Zalando szykuje zmianę wizerunku. Słynny amerykański aktor w kampanii reklamowej