Restauracje wyróżnione przez inspektorów przewodnika Michelin w Wielkiej Brytanii po pandemii znowu mogą stać się miejscem wypraw dla miłośników fine diningu z całego świata. Na razie jednak brytyjska gastronomia boryka się z poważnym problemem, które uniemożliwiają prowadzenie normalnej działalności. W całym kraju brakuje rąk do pracy w restauracjach. W tym tygodniu David Moore, właściciel restauracji Pied a Terre w Londynie, wyróżnionej gwiazdką Michelin, z tego powodu musiał ograniczyć działalność swojego lokalu. Jego przypadek opisał serwis BBC.
Czytaj też: 15 tysięcy osób czeka w kolejce do słynnej restauracji. Chcą przetestować nowe, wegańskie menu
„Jeśli zajadę swoich pracowników na śmierć, to po dwóch tygodniach nie będę miał restauracji” – tłumaczy Moore w rozmowie z dziennikarzem BBC. Jak wspomina, jeszcze w listopadzie 2020 na ogłoszenie o pracę odpowiedziało 800 osób. Trzy tygodnie temu, na podobne ogłoszenie dostał jedynie 7 zgłoszeń, i żadna z osób nie przyszła na rozmowę o pracę.
To pokazuje, że największym problemem dla brytyjskich restauratorów jest dziś nie pandemia, a konsekwencje Brexitu i wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. „Przechodzisz przez to wszystko, przez co my musieliśmy przejść w związku z Covidem, a potem wracasz i dostajesz kolejnego kopniaka w zęby” – mówi o Brexicie Moore, cytowany przez BBC.
Przy naborze nie pomagają również premie, wyższe pensje i dodatkowe zachęty ze strony pracodawców. „Rząd nie zdaje sobie sprawy, że odciął nas najważniejszego towaru, który napędza tę branżę jak nic innego” – zwrócił uwagę Moore, mówiący o „dzieciakach”, które chcą przyjeżdżać do nowego kraju i w pracy w gastronomii rozwijać nowe umiejętności i zdobywać życiowe doświadczenie. Przed pandemią i Brexitem w restauracji Moore’a zaledwie 3 osoby z 30-osobowego zespołu były Brytyjczykami.
Tymczasem jak informuje branżowe stowarzyszenie UK Hospitality, od początku pandemii z Wielkiej Brytanii wyjechało blisko półtora miliona pracowników z zagranicy. Rząd zapowiedział wypracowanie metod, które pomogłyby w lepszej promocji ofert pracy w brytyjskiej gastronomii. „Chcemy, by pracodawcy skupili się na szkoleniu i inwestowaniu w krajową siłę roboczą, zamiast polegać na pracownikach z zagranicy” – skomentował rzecznik rządu w rozmowie z BBC.