Potrawy popularne w Korei Południowej od kilku lat podbijają metropolie na całym świecie. Mimo że kuchni koreańskiej daleko jeszcze do popularności, którą cieszy się kuchnia chińska czy japońska, to fala zainteresowania (pop)kulturą Korei pomogła w zdobyciu rozpoznawalności takich daniom, jak kimchi, bulgogi, bibimbab czy ramyun, koreańska, „streetfoodowa” wersja japońskiego ramenu. W przeprowadzonej niedawno przez koreańskie ministerstwo rolnictwa ankiecie mieszkańców 16 światowych metropolii zapytano o znajomość koreańskich specjałów – okazało się, że próbowało ich 6 na 10 ankietowanych.
Kuchnia koreańska: nie tylko kimchi
Związki tamtejszej kuchni z popkulturą podkreślają też Koreańczycy. „K-wave”, fala, która zaczęła się od koreańskich filmów i muzyki k-pop, rozprzestrzenia się dziś na kuchnię koreańską i na koreański styl życia” – powiedział Park Ga-hyun, badacz z Korea International Trade Association, w raporcie poświęconym rozwojowi eksportu koreańskich przypraw. W ubiegłym roku, w wyniku pandemii i konieczności częstszego gotowania w domu, sprzedaż pochodzących z Korei przypraw na rynki zagraniczne wzrosła do o 25,8% więcej niż rok wcześniej.
Czytaj też: Oscarowy dom – tak powstała słynna willa z filmu „Parasite”
Z kolei ministerstwo rolnictwa Korei Południowej zaprezentowało kilka dni temu raport, z którego wynika, że kraj odnotował w ubiegłym roku rekordowy popyt na swoje artykuły spożywcze, w tym zarówno na żywność świeżą, jak i przetworzoną. Eksport w 2020 roku wyniósł 7,57 miliarda dolarów, co stanowi wzrost o 7,7% w zestawieniu z rokiem 2019.
Jak pisze „The Korea Herald”, kluczową rolę w promocji koreańskiej żywności za granicą odgrywają media społecznościowe. „Buldak-bokkeum-myeon”, czyli ramen instant produkowany przez firmę Samyang Food stał się głównym bohaterem wiralowego wyzwania, polegającego na zjedzeniu miski niezwykle pikantnej potrawy. W promocji koreańskiego jedzenia pomagają też bardziej tradycyjne media i dzieła kultury – o czym świadczy sukces chapaguri, mieszanki dwóch różnych potraw instant, które publiczność na całym świecie poznała dzięki oscarowemu filmowi „Parasite”.
„Koreański styl życia” przenika do gastronomii nie tylko za sprawą eksportu charakterystycznych dla tego kraju pomysłów na dania, ale też na dodawanie lokalnych przypraw i połączeń do tradycji ugruntowanych na Zachodzie. W Stanach Zjednoczonych do sieci fast foodowych trafiły m.in. „koreańskie” kanapki ze smażonym kurczakiem, doprawione pikantną pastą gochujang, produkowaną na bazie sfermentowanych papryczek chili. Moda na koreańskie jedzenie święci triumfy nie tylko w USA czy w Europie Zachodniej – innymi krajami, które w dużej mierze przyczyniają się do wzrostu eksportu są Chiny, Rosja czy Wietnam.