Praca w trybie home office stała się tak powszechna, że w miastach takich jak Londyn pod znakiem zapytania stanął przyrost liczby wieżowców, charakterystyczny dla okresu przed pandemią. W innych miastach jest podobnie – choć największe miasta świata nadal chcą budować wieżowce, to padają argumenty na temat zasadności inwestycji i ich kosztu ekologicznego.
Wieżowce: niepotrzebny koszt
Tim Snelson w ostatnim numerze magazynu architektonicznego „Domus” pisze, że wieżowiec przeciętnie generuje dwa razy większy koszt ekologiczny niż dziesięciopiętrowy budynek o tej samej powierzchni.
Wysokie budynki są bardziej wymagające konstrukcyjnie – dla utrzymania sztywności trzeba użyć więcej stali i betonu, a w miastach zbudowanych na glinie, takich jak Londyn, wymagają one dodatkowo wzmacnianych fundamentów.
Snelson, inżynier i konsultant firmy Arup, giganta brażny budowlanej, podkreśla, że wieżowce, m.in. za sprawą wind, pochłaniają ok. 20% więcej energii i powodują większą emisję dwutlenku węgla niż budynki średniej wielkości.