Chodzi o Materę – niesamowite, choć owiane ponurą historią, włoskie miasteczko wykute w skale. To tu przyjedzie agent 007, który po przejściu na emeryturę osiadł na Jamajce. Wróci jednak do czynnej służby dla Jej Królewskiej Mości, gdy stary przyjaciel z CIA poprosi go o pomoc w odnalezieniu pewnego naukowca… Przygodę, jaka z tego wyniknęła poznamy podczas polskiej premiery filmu, zaplanowanej na 3 kwietnia 2020 roku.
Matera, fot Adobe Stock W oczekiwaniu na premierę możemy wybrać się na wycieczkę do Matery, 60-tysięcznego miasta, w 2019 roku uznanego za Europejską Stolicę Kultury. Jego zabytkowa starówka jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, jako jedno z najstarszych miast na świecie, bo tutaj właśnie rozwinęło się osadnictwo jaskiniowe w Europie. Wykute w skale domy, znajdujące się w starych dzielnicach nazywanych Sassi, robią niezwykłe wrażenie. „Grały” też wcześniej w filmach – rozgrywała się wśród nich m.in. „Pasja” Mela Gibsona.
Sassi dzieli się na dwie części – Sasso Caveoso, starszy region z jaskiniami oraz Sasso Barisano, nowszy region zawierający klasyczne elementy architektury. Będąc w Materze niemal realnie cofamy się w czasie – bieżącą wodę i prąd doprowadzono tutaj dopiero w 1954 roku, bo wcześniej żyjącą w grotach społecznością w zasadzie nikt we Włoszech się nie interesował. Dopiero, gdy szerzące się choroby (m.in. febra czy czerwonka) zaczęły dziesiątkować mieszkańców, a Włosi poznali dramatyczne warunki tutejszego życia, doszło do przełomu. Włosi nie chcieli mieć tak zacofanego miasta w rozwijającym się kraju. Zbuntowali się. Zażądali zmian. Zaczęli dbać o te historyczne tereny. Proces ich odnowy był żmudny i trwał przez blisko 30 lat…
Ale udało się. Dzisiejsza Matera to nie tylko zabytki, ale także eleganckie hotele, nowoczesne restauracje, galerie sztuki, muzea. W plątaninie starych uliczek jest kilka specjalnie przygotowanych punktów widokowych. Na miejscu można zwiedzać zabytkowe kościoły czy wejść do jaskiniowych domów.