Gdynia, 1979-06-12. Foto: PAP/CAF/Janusz Uklejewski
Legendarny rejs do dziś inspiruje kolejne pokolenia żeglarzy, ale… No właśnie. Gdy po upływie niemal czterech dekad w studio TVP Przemyśl dziennikarz zadał kapitanowi pytanie, dlaczego przez tyle lat nikt nie powtórzył jego trasy, usłyszał w odpowiedzi: „To jest właśnie pytanie. Dlaczego nikt tego nie powtórzył?”. W 2015 roku Bartłomiej Czarciński podjął taką próbę, lecz po złamaniu masztu i wywrotce na Oceanie Indyjskim przerwał rejs.
I oto teraz, 40 lat po Henryku Jaskule, z Gdyni wyruszył Rafał Moszczyński, żeglarz z Łodzi, by na jachcie „Wojownik”, samotnie, bez zawijania do portów, przepłynąć 32 000 mil morskich dookoła globu.
Kapitan Rafal Moszczynski wyruszyl z Gdyni w samotny rejs dookola swiata na pokladzie „Wojownika VIII”. Foto: Marek Michalak/East News
Najpierw skieruje się na zachód przez Bałtyk, Morze Północne, Atlantyk, koło Brazylii weźmie kurs na Kapsztad, przejdzie na południe od Przylądka Dobrej Nadziej, przez Ocean Indyjski, minie od południa Australię i Nową Zelandię, przetnie Pacyfik, po opłynięciu Przylądka Horn jeszcze raz pokona Atlantyk i.przy odrobinie szczęścia na przełomie kwietnia i maja 2020 roku zawinie do Gdyni.