Wyniki badań wskazują, że kiedy wyniki „pełnych pasji” pracowników spadały, i tak mieli oni większe szanse na uznanie i awans niż ich bardziej dyskretni koledzy z pracy, którzy nierzadko byli zdecydowanie bardziej wydajni.
Bycie pełnym pasji w pracy ma także – zdaniem ekspertów – swoją cenę. Badania wskazują, że ci, którzy są zawsze dyspozycyjni dla swojego pracodawcy, narażają się na to, że zajmować się będą nie tylko tym, w czym się specjalizują, ale także rzeczami zupełnie niezwiązanymi z ich pracą – między innymi przynoszeniem kawy czy załatwianiem rozmaitych spraw biurowych.
Badanie przeprowadzone przez naukowców z Duke University, University of Oregon i Oklahoma State University wykazało także, że osoby na stanowiskach kierowniczych czują się bardziej komfortowo, prosząc o pracę w nadgodzinach – często bez dodatkowego wynagrodzenia – „zaangażowanych” pracowników. Łatwiej im bowiem poprosić o pomoc tych, którzy twierdzą, że lubią swoją pracę. Dlaczego? Ich zdaniem czerpią oni z tego większą przyjemność niż inni.
Zaangażowanie w pracy: dawaj z siebie tylko 85 procent
Co ciekawe, zdaniem naukowców nie trzeba dawać z siebie wcale wszystkiego, by być dobrym pracownikiem i zostać docenionym. „Powtarzana przez wielu mantra mówiąca o maksymalnym wysiłku prowadzącym do maksymalnych rezultatów zaczyna być zastępowana bardziej realistycznym i umiarkowanym przesłaniem: optymalny wysiłek, lepsze wyniki” – zaznaczają badacze, podkreślając, że dawanie z siebie w pracy 101 proc. jest już zamierzchłą przeszłością, która zastąpiona została przez ideę starania się w „jedynie” 85 proc.
Innymi słowy, zdaniem badaczy, należy się angażować i dawać z siebie dużo, ale nie wszystko. Dlaczego tak jest? Według nowych badań, by być docenionym i sprawdzać się w pracy, nie należy narażać się na zbyt dużą presję, gdyż przynosi to efekt przeciwny do zamierzonego i jest wyczerpujące. „Osiągnięcie ośmiu z 10 celów może być uznane za zwycięstwo” – zaznaczają badacze.
Wielu ekspertów uważa także, że dawanie z siebie w pracy stu procent jest przyczyną epidemii wypalenia, a ta rujnuje życie zawodowe. Jednym ze zwolenników zasady 85 procent jest Greg McKeown, autor książki „Effortless: Make it Easier to do What Matters Most” z 2021 roku. Twierdzi on, że to 15 proc. w efektach pracy jest raczej niewidoczne, a jednocześnie może ono poprawić samopoczucie i sprawić, że będziemy bardziej chętni, by wykonywać swoje obowiązki.