Nagroda jest prestiżowa i ma też całkiem praktyczny wymiar. 15 zwycięzców rankingu może liczyć na promocję w całej Europie za sprawą ponad 300 biur podróży, które uczestniczą w przedsięwzięciu. Niestety wśród zwycięskiej piętnastki nie ma polskich kurortów. W tworzeniu rankingu najlepszych narciarskich ośrodków Starego Kontynentu wzięło udział ponad 120 tys. respondentów. Oceniali infrastrukturę, pogodę, warunki na stoku i w pensjonatach, a także dodatkowe atrakcje.
Alpe d’Huez, (Francja) położony na wysokości 1860 m. n.p.m., zyskał pierwsze miejsce także w innym rankingu – ośrodków gwarantujących śnieg. Dysponuje najdłuższą na świecie trasą zjazdową, liczącą aż 16 km długości – Sarenne. Są tu 4 trasy, na których różnica poziomów przekracza 2 tys. metrów. Ale wśród 240 kilometrów narciarskich szlaków nie wszystkie są trudne. Alpe d’Huez słynie ze szkółek narciarskich i atrakcji dla dzieci – całodziennych zabaw na stoku połączonych z nauką jazdy na nartach i pełnym wyżywieniem. A na dorosłych, których narciarstwo czy snowbord nie pociąga – czeka choćby lodowa jaskinia, baseny, lodowiska, kursy na prawo jazdy na lodzie i mnóstwo innych atrakcji.
SkiWelt Widler Kaiser-Brixental (Austria) – Jest jednym z największych i najnowocześniejszych ośrodków narciarskich świata, największym w Austrii. Tworzy go 8 miejscowości leżących u stóp górskiego masywu Wilder Kaiser, jego centrum jest wznoszący się 1829 m npm szczyt Hohe Salve. W ośrodku kursuje 90 wyciągów linowych. Połowa tras – 160 km, może być sztucznie naśnieżana. Uprawiać tu można także paralotniarstwo i saneczkarstwo.
Alpejski masyw Wilder Kaiser, fot Adobe Stock