Edouard Meylan, prezes szwajcarskiej manufaktury H.Moser & Cie, słynie z nietuzinkowych zagrań. Sam inicjuje nietypowe akcje marketingowe i to dzięki niemu ta niewielka, choć zasłużona firma, bardzo odważnie poczyna sobie na rynku.
W kwietniu 2019 roku Meylan ogłosił, że jego firma rozpoczyna produkcję zegarków z tarczami pokrytymi pochłaniającym światło materiałem Vantablack. Rynek zareagował wówczas zaskoczeniem.
Część kolekcjonerów wpadła w zachwyt, inni poczuli się zmieszani, szczególnie że zaprezentowany zegarek miał również czarne wskazówki, zatem odczytanie godziny było właściwie niemożliwe.
Okazało się, że to jedynie primaaprilisowy żart. Z miłośnikami zegarków lepiej nie żartować – firma zaczęła otrzymywać zapytania od kolekcjonerów, którzy chcieli mieć w swoich zbiorach ultraczarnego Mosera.
Czarniejszy odcień czerni
Ubiegłoroczny Eda Meylana żart stał się rzeczywistością. Przy okazji prima aprilis firma H. Moser & Cie. przedstawiła trzy nowe modele zegarków, wykorzystujące tworzywo Vantablack.