IIbiza, trzecia co do wielkości wyspa hiszpańskiego archipelagu Baleary, to jedno z najbardziej imprezowych miejsc nie tylko na mapie kraju, ale i Europy. Barwne krajobrazy, bajeczna pogoda i kluby, w których występują światowej sławy gwiazdy muzyki, sprawiły, że wyspa zyskała miano mekki imprezowiczów i stała się synonimem dobrej zabawy.
edług raportu Uniwersytetu Balearów z 2019 roku, dochód z funkcjonujących na wyspie klubów stanowi 35 proc. PKB wyspy, co mówi samo za siebie. Turystów poszukujących dobrej zabawy nie ubywa, ale są coraz zamożniejsi. Ibiza, obok St. Tropez czy Capri, staje się jednym z ulubionych wypoczynku dla bardzo zamożnych ludzi z całego świata.
Ibiza: wyspa milionerów
Ibiza nie należy do miejsc, w których zakup domu lub mieszkania to standardowy wydatek, czego dowodzi badanie przeprowadzone przez portal nieruchomości Fotocasa. Jak wynika z przedstawionego raportu, koszt metra kwadratowego na Balearach osiągnął swoje historyczne maksimum – zarówno, jeśli chodzi o wynajem, jak i o sprzedaż nieruchomości. Cena za metr kwadratowy powierzchni sięga tam 3184 dolarów, podczas gdy średnio w Hiszpanii jest to około 1988 dolarów. Podobnie jest również z wynajem. Za metr wynajętego mieszkania zapłacić trzeba około 14 dolarów, w porównaniu do 11,3 dolarów średniej w kraju.
Czytaj więcej
Koniec walki o władzę w Red Bullu po śmierci twórcy marki, austriackiego miliardera Dietricha Mateschitza. Na swoim postawili potentaci z Tajlandii. 30-letni Mark Mateschitz dziedziczy majątek ojca, ale nie będzie zarządzał Red Bullem.
Badanie przeprowadzone przez portal El Diario de Ibiza, mówi natomiast, iż Ibiza jest obecnie trzecią najdroższą destynacją na Morzu Śródziemnym, zaraz po Saint-Tropez i Capri. Według danych, średnia cena mieszkania lub apartamentu do wynajęcia to około 400 dolarów za noc, co znacznie ogranicza możliwości zakwaterowania – nie tylko turystów, ale i pracowników sezonowych. Ceny stały się już tak wysokie, że dziesiątki z nich zmuszone są do obozowania w lasach, co nieraz kończyło się już interwencjami lokalnych służb. Badania wskazują także, że na Ibizie pojawia się coraz mniej pragnących imprezowych wrażeń turystów, a więcej miliarderów, którzy nie mają większego problemu z podwyżkami cen czy zmieniającym się charakterem wyspy.