Jedną z kluczowych przyczyn zmiany standardów w samolotach jest oczywiście pandemia, a co za tym idzie – nieco inne potrzeby podróżujących. W rezultacie na arenę – a raczej do przestworzy – wkroczyła zupełnie nowa klasa nazywana przez wielu „superbiznes”.
Nowe standardy luksusu na pokładzie samolotów
Miejsca w pierwszej klasie stopniowo ustępują tym wyposażonym w rozwiązania, które jeszcze kilkanaście lat temu nikomu nie przyszłyby do głowy. Pasażer ma do dyspozycji więcej przestrzeni dla siebie, a także udogodnienia, których dotąd brakowało najbardziej zamożnym podróżnym.
Czytaj więcej
„Wszystko ma jakiś ślad węglowy” – mówi Norman Foster, słynny brytyjski architekt biorąc w obronę ruch lotniczy. Wypowiedź Fostera na temat stosunkowo niewielkiego wpływu lotnictwa na zmiany klimatu wywołuje falę komentarzy.
Absolutnym novum jest możliwość stworzenia prywatnej przestrzeni w samolocie dzięki wprowadzeniu przepierzeń, a nawet drzwi. W taki sposób pasażer podróżuje w bardziej intymnej atmosferze i może ukryć się przed wzrokiem współpasażerów.
Miejsca wyposażone w drzwi, które całkowicie oddzielają pasażera od reszty kabiny samolotu, jako jedyne oferują obecnie linie Emirates.
W zyskujących popularność miejscach klasy superbiznes standardem są takie udogodnienia jak tablety, szybki internet, ale przede wszystkim – ultranowoczesne fotele. Można je w pełni rozłożyć, tworząc komfortowe łóżko – prawdziwie luksusowy mebel w trakcie wielogodzinnej podróży na drugi koniec świata.
W pozornie niewielkich kabinach znajduje się wystarczająco dużo schowków i ukrytych urządzeń, pozwalających prowadzić biznes w przestworzach – lub po prostu zrelaksować się i całkowicie odciąć od świata.
Przykład? W samolotach linii Air China w kabinach klasy superbiznes znajduje się telewizor o rozdzielczości 4K.
Pierwsza klasa w samolotach przestaje być atrakcyjna?
Zmiany w standardzie świadczonych usług to efekt pandemii. Po pierwsze, linie lotnicze miały w trakcie lockdownu czas na wprowadzenie do swoich flot nowszych maszyn, które posiadają na pokładzie bardziej nowoczesne rozwiązania.
Ambasador Chin w Polsce Sun Linjiang o nowej ofercie współpracy Pekinu z Warszawą
Po drugie, wzrosła potrzeba oddzielenia się od innych pasażerów – przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Drzwiczki lub przynajmniej przepierzenie przestało być luksusem – to już standard, którego wymaga większość pasażerów pierwszej klasy.
Nowa klasa superbiznes nie polega na luksusie w klasycznym tego słowa znaczeniu. Nie chodzi już jedynie o to, aby mieć pod ręką dobrze schłodzoną butelkę rocznikowego szampana – najważniejsza jest prywatność i udogodnienia, które zwiększają komfort podróży.
Jaskółką tych zmian był Airbus A380s, należący do linii lotniczych Sangapore Airlines. Każde miejsce w klasie biznesowej posiadało możliwość odseparowania się od reszty pasażerów.
W ślad za singapurskim przewoźnikiem poszły takie linie jak Korean Air, China Eastern, Swiss, japońskie ANA czy wspomniane Emirates i Air China.
Oczywiście ze względów bezpieczeństwa maksymalna prywatność w takim miejscu jak samolot nie jest możliwa. W kabinach znajdują się kamery, kontrolujące chociażby to, czy pasażer zapiął pasy w trakcie startu i lądowania.
Dziś klasą superbiznes można polecieć wieloma liniami na całym świecie. Oprócz tych wymienionych, wśród przewoźników oferujących miejsca w takim standardzie znajdują się Qatar Airways, JetBlue czy British Airways.
Źródło: CNN