Najsłynniejszy opuszczony dworzec uratowany przed ruiną. Jak wyglądają wnętrza?

Zanim Canfranc Estación w hiszpańskich Pirenejach stał się 5-gwiazdkowym hotelem, był stacją kolejową. Secesyjny dworzec przez lata popadał w ruinę, na szczęście odzyskał świetność. Wnętrza budynku zmieniły się nie do poznania.

Aktualizacja: 27.09.2023 12:08 Publikacja: 13.03.2023 16:20

Dworzec Canfranc przestał być używany w latach 70. Od 2023 roku przyjmuje gości, bo stał się luksuso

Dworzec Canfranc przestał być używany w latach 70. Od 2023 roku przyjmuje gości, bo stał się luksusowym hotelem.

Foto: Turol Jones, CC BY 2.0, Wikimedia Commons

Wydawało się, że dla Canfranc Estación nie ma ratunku. Zabytkowy budynek dworca w hiszpańskich Pirenejach przez wiele lat stał opuszczony, słabła też wiara, że ten niesamowity obiekt może odzyskać świetność.

Na szczęście udało się. Secesyjny obiekt stał się pięciogwiazdkowym hotelem, który już przyjmuje gości. Z pomocą funduszy unijnych władze Aragonii uratowały dworzec od popadnięcia w ruinę. Wnętrze olbrzymiego dworca, nazywanego „Titanikiem w Pirenejach” wypełniły pokoje hotelowe.   

Canfranc Estación: najsłynniejszy opuszczony dworzec kolejowy

Mierzy 240 metrów długości i mieści 104 pokoje, w jego luksusowych wnętrzach niegdyś znajdowały się bary, restauracje i salony, a także hotel, w którym za nocleg zapłacić trzeba było bajońskie sumy. Dziś odnowione i przywołujące ducha dawnego hotelu wnętrza ponownie goszczą turystów z całego świata.

Czytaj więcej

To będzie most, jakiego Europa jeszcze nie widziała. Przetnie Porto jak brzytwa

Autorem projektu renowacji jest hiszpański architekt Fernando Ramirez de Dampierre. Zadbał o to, aby zachować historyczny charakter budynku, a zarazem zaadaptować w nim wszystkie nowoczesne rozwiązania godne pięciogwiazdkowego hotelu. Wiernie odtworzono oryginalne kolory fasady i okna.

Foto: Barceló Hotels & Resorts

Ze szczególną troską odtworzono wszystkie detale spektakularnego holu — serca stacji. Prowadzi on do recepcji znajdującej się w historycznym lobby. Tam i we wszystkich wnętrzach hotelu zastosowano szlachetne materiały i tekstylia przywołujące dawny wystrój, w których secesja miesza się z art déco. Nawet ubiór obsługi hotelowej nawiązuje do uniformów sprzed ponad stu lat.

Foto: Barceló Hotels & Resorts

Ciekawym dodatkiem — i pewnym novum w wystroju hotelu — są dekoracje nawiązujące do dziedzictwa kulturowego Aragonii. Obicia mebli i inne tekstylne elementy dekoracyjne zawierają wzory i kolory charakterystyczne dla tradycyjnych regionalnych ubiorów.

Foto: Barceló Hotels & Resorts

W hotelu znajdują się też trzy klimatyczne restauracje funkcjonujące według różnych koncepcji. W jednej z nich goście mogą skosztować legendarnego Śniadania Królewskiego, zaś dwie pozostałe zaadaptowano w dwóch wagonach. Za cały projekt gastronomiczny odpowiada para słynnych hiszpańskich szefów kuchni: Eduardo Salanova i Ana Acín.

Foto: Barceló Hotels & Resorts

Na pierwszym piętrze ulokowano z kolei luksusowe spa. Nie zabrakło w nich podgrzewanego basenu i strefy fitness, a także biblioteki, w której działa również cocktail bar.

Dworzec Canfranc: od zrujnowanego dworca do luksusowego hotelu

Międzynarodowy Dworzec Kolejowy Canfranc otwarto w 1928 roku. Była to największa stacja łącząca linie kolejowe między Francją a Hiszpanią, a także największy i z pewnością najbardziej imponujący dworzec w Europie. Od samego początku przepiękny secesyjny budynek budził zachwyt przyjezdnych.

Niestety, wojna domowa w Hiszpanii sprawiła, że stację zamknięto. W czasie II wojny światowej dworzec odegrał dość ponurą rolę. Dokumenty celne odnalezione w 2000 roku w opuszczonym wówczas budynku potwierdzają, że stacja kolejowa Canfranc była centrum haniebnej wymiany handlowej. Hiszpania tą trasą dostarczała III Rzeczy wolfram niezbędny do produkcji czołgów w zamian za nazistowskie złoto, a także kosztowności czy dzieła sztuki zrabowane europejskim Żydom. Jest też i szlachetna karta – przez stację w Canfranc Żydzi uciekali z okupowanej Francji. Tędy też przekazywano ruchowi oporu we Francji informacje o zamierzeniach Niemców.

Po wojnie ponownie otwarto dworzec, jednak 27 marca 1970 roku miał miejsce tragiczny wypadek lokomotowy, wskutek którego runął most Estanguet po francuskiej stronie Pirenejów – kluczowy dla linii kolejowej, przy której leży Canfranc. Mostu nie odbudowano, więc dalsze funkcjonowanie dworca Canfranc nie miało racji bytu.

Z czasem obiekt zaczął popadać w ruinę. Nadal odwiedzało go wiele osób: turyści, amatorscy i profesjonalni fotografowie, miłośnicy urbexu, a także — niestety — wandale. W końcu budynek trafił na hiszpańską listę chronionych dóbr kultury i zaczęła się wieloletnia walka o przywrócenie mu dawnego blasku.

Właścicielem dworca w Canfranc pozostaje rząd Aragonii, z kolei hotelem zarządza koncern Barcelo. Do inicjatywy odnowienia „lśniącego klejnotu secesji”, jak wielu nazywa dworzec Canfranc, przyłączyli się również Francuzi i okoliczni mieszkańcy. Oprócz odbudowy starego hotelu w Canfranc zbudowano tu też nową stację kolei regionalnych. Z kolei część terenu wokół dworca przekształcono w duży plac publiczny.

Za projekt wnętrz hotelu odpowiada studio ILMIODESIGN z Madrytu, które specjalizuje się w projektowaniu wnętrz komercyjnych, takich jak hotele, restauracje, bary czy biura. Inspirację stanowiła stylistyka lat 20., gdy powstawał projekt dworca w Canfranc.

Dotyczy to nie tylko mebli, ale też detali wyposażenia wnętrz, a nawet strojów obsługi hotelowej. Z kolei kolorystka, w jakiej utrzymane są wnętrza ma stanowić nawiązanie do okolicznej przyrody i gór, które otaczają miejscowość Canfranc. 

Ile trzeba zapłacić za nocleg w hotelu mieszczącym się w dawnym dworcu w Canfranc? Weekendowe ceny zaczynają się od ok 2 tysięcy złotych za noc – tyle trzeba wydać za zwykły pokój o powierzchni 35 m2. Apartament Royal Suite o powierzchni 100 m2 to już wydatek ok. 6000 złotych za noc.

Wydawało się, że dla Canfranc Estación nie ma ratunku. Zabytkowy budynek dworca w hiszpańskich Pirenejach przez wiele lat stał opuszczony, słabła też wiara, że ten niesamowity obiekt może odzyskać świetność.

Na szczęście udało się. Secesyjny obiekt stał się pięciogwiazdkowym hotelem, który już przyjmuje gości. Z pomocą funduszy unijnych władze Aragonii uratowały dworzec od popadnięcia w ruinę. Wnętrze olbrzymiego dworca, nazywanego „Titanikiem w Pirenejach” wypełniły pokoje hotelowe.   

Pozostało 90% artykułu
Hotele
Pierwszy wegański hotel w Polsce z prestiżowym wyróżnieniem. Nagroda za wnętrza
Hotele
Luksusowy hotel w ogromnym bunkrze z II wojny światowej. Nowa atrakcja Hamburga
Hotele
Prestiżowa porażka najbogatszego Europejczyka. Przegrał walkę o „perłę Wenecji”
Hotele
Słynny pałac we Wrocławiu stanie się luksusowym hotelem. Dwie koncepcje odbudowy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Hotele
Hotel z Krakowa wśród najlepszych w Europie. Stoi w najstarszej części miasta