Zbudowany w hiszpańskich Pirenejach Międzynarodowy Dworzec Kolejowy Canfranc był niegdyś największym i najbardziej imponującym dworcem w Europie. Największa stacja łącząca linie kolejowe między Francją a Hiszpanią otwarta została w 1928 roku. Tragiczne wydarzenia sprawiły jednak, że od lat stała ona całkowicie pusta i stopniowo zarastała chwastami.
Zaledwie osiem lat po otwarciu dworca, z powodu hiszpańskiej wojny domowej zamknięto stację oraz tunel, który łączył granicę francusko-hiszpańską. Choć po wojnie otwarto je ponownie, to nie na długo, bo 27 marca 1970 roku gigantyczny parowóz, który wypadł z szyn, zburzył most Estanguet po francuskiej stronie gór. Po oszacowaniu kosztów naprawy zdecydowano, że most nie zostanie wyremontowany. Wówczas działać przestał także przepiękny Międzynarodowy Dworzec Kolejowy Canfranc.
Dworzec Canfranc: klejnot secesji
Canfranc nie jest zwykłą stacją kolejową. Już w dniu otwarcia wiadomo było, że trudno będzie z nią konkurować, jeśli chodzi o wielkość i estetykę. Ze względu na wspaniałą architekturę zabudowania wprawiały podróżnych w zachwyt. Uznawaną za największą i najbardziej efektowną stację kolejową na świecie nazywano "lśniącym klejnotem secesji”, górskim titaniciem” czy "eleganckim gniazdkiem Pirenejów".
Międzynarodowy Dworzec Kolejowy Canfranc mierzy 240 metrów długości, ma 300 okien i 156 drzwi. W jego luksusowych wnętrzach znajdowały się przed laty liczne bary, restauracje i salony, a także hotel, w którym za nocleg zapłacić trzeba było bajońskie sumy. Mimo to, chętnych nie brakowało.
Opuszczony budynek dworca w 2015 roku.