W Paryżu ruszyła zapowiadana od lat budowa Tour Triangle, trójkątnego wieżowca. Mimo to protesty mieszkańców Paryża nie milkną, głos zabierają też eksperci, którzy wskazują, że powstanie budynku to błędna decyzja. Dlaczego paryżanom tak nie podoba się futurystyczny biurowiec ze stali i szkła?
Tour Triangle: wieżowiec w kształcie sera brie
Liczący 42 piętra i wysoki na 180 metrów Tour Triangle będzie trzecim najwyższym budynkiem w Paryżu – po Tour Montparnasse i Wieży Eiffela. Z boku będzie wyglądał jak wąska wieża, od frontu zaś – jak gigantyczny trójkąt. Za projekt odpowiada znana szwajcarska pracownia architektoniczna Herzog & de Meuron, która ma na koncie takie słynne realizacje jak Stadion Narodowy w Pekinie, stadion Allianz Arena w Monachium czy Wieża Św. Jakuba w Bazylei.
Większość liczącej ponad 91 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni budynku zajmą biura, resztę przestrzeni przeznaczono na hotel, instytucje edukacyjne, restauracje i sklepy. Jak podaje deweloper, europejski gigant rynku nieruchomości Unibail-Rodamco-Westfield, koszt inwestycji wynosi 660 milionów euro.
Czytaj więcej
H&M ogłosiło zamknięcie swojego sklepu flagowego w Paryżu, który od początku istnienia budził wśród Francuzów kontrowersje. Zdaniem wielu osób sklep „taniej” marki nie pasował do reprezentacyjnych Pól Elizejskich.
Zanim oficjalnie ogłoszono informację o rozpoczęciu prac, batalia przeciwników i zwolenników trwała od 2008 roku, a więc 15 lat. To właśnie wtedy architekci z pracowni Herzog & de Meuron opublikowali propozycję projektu piramidy ze stali i szkła, którą siedem lat później zatwierdziła mer Paryża, Anne Hidalgo. Realizację projektu wielokrotnie przekładano, przez co ostatecznie wieżowiec powstanie 12 lat później, niż planowano.