O tym, że pojawiające się co jakiś czas oferty sprzedaży domu we Włoszech za symboliczne 1 euro nie zawsze są taką okazją jak się wydają, pisaliśmy w jednym z naszych poprzednich tekstów. Świadomość dodatkowych kosztów związanych z remontem mieszkań czy domów, często obiektów zabytkowych, a także konieczność wpłaty wysokiego depozytu, który można stracić, czy obowiązek zamieszkania w remontowanym obiekcie, powoduje, że pozornie atrakcyjne oferty przestają być tak ciekawe, gdy wczytać się w warunki transakcji.
Włoskie miasto nad morzem sprzedaje mieszkania za 1 euro
Władze Tarentu na południu Włoch postanowiły pójść na rękę potencjalnym nabywcom pustostanów w tym mieście. Do kupienia są mieszkania za 1 euro, do tego władze miasta kuszą najniższym w całych Włoszech depozytem w wysokości zaledwie 1000 euro. To nie wszystko.
Czytaj też: Nowy ład: włoskie miasta wcale nie marzą o powrocie turystów. Dlaczego?
Tarent wyróżnia się na tle innych włoskich miejscowości walczących o napływ nowych mieszkańców. Liczący ponad 200 tysięcy mieszkańców Tarent nie musi mierzyć się z problemami demograficznymi, które stały się udziałem pustoszejących w niepokojącym tempie włoskich miasteczek i wsi. Nie znaczy to jednak, że Tarent nie ma problemów – dzielnica miasta, w której znajdują się oferowane mieszkania, w ostatnich dekadach mocno się wyludniła. Z tego powodu władze chętnie widziałyby u siebie rodziny z dziećmi.
Oferta mieszkań za 1 euro jest o tyle niezwykła, że zazwyczaj lokale za symboliczną kwotę można znaleźć w miasteczkach położonych na uboczu albo w górach. Tymczasem Tarent to duże miasto nadmorskie, założone jeszcze przez Spartan. Dodajmy do tego niski depozyt – większość włoskich miast wymaga wpłaty 2-5 tysięcy euro, kwota przepada, jeśli nowym nabywcom nie uda się ukończyć remontu w deklarowanym czasie. Władze Tarentu oczekują tymczasem tysiąca euro i zapewniają, że termin ukończenia remontu mieszkania można negocjować i w razie potrzeby odsunąć w czasie.
Władze miasta wystawiły na sprzedaż łącznie ponad 50 mieszkań w dziewięciu budynkach. Sukces podobnej wyprzedaży w 2020 roku – miasto otrzymało wówczas napłynęły setki zgłoszeń z całego świata – sprawił, że tym razem poluzowano zasadę, która dla wielu potencjalnych nabywców bywa nie do spełnienia – kupujący mieszkania w Tarencie nie będą musieli się osiedlić w tym mieście. Kupiony i wyremontowany lokal może służyć jako mieszkanie do wynajęcia dla turystów.